Siemka✨

13 1 0
                                    

Dawno, właściwie, wieki się tu nie odzywałam i nie obiecuje, że będę to robić. Słomiany zapas check.

Chciałabym wreszcie wziąć do roboty i przy okazji nie marnować więcej wakacji. W tym dzienniczku będę pisać bilanse z tą różnicą, że nie do końca chce wracać do zeszłych wakacji.

Dlaczego?
Chyba wiadomo nie było to ani zdrowe ani fajne, dodatkowo zauważyłam u siebie efekt jojo plus nie czuje się na tyle zmotywowana żeby jeść po 500 kalorii dziennie.

Jeśli chodzi o moje cele to chciałabym, codziennie pisać bilanse i żeby były one w okolicach 1500/2000 kalorii. Od czasu kwarantanny nie liczyłam Dokładnie tego co jem i właściwie staram się teraz do tego wrócić. Dlatego też, pierwszy, dzisiejszy bilans będzie mocno zapoznawczy.

Przejdźmy do najgorszego, tutaj wymiary i waga:

•Brzuch (na wysokości pępka): 80 cm
•Biodra: 96 cm
•Uda: 58 cm
•Łydki: 38 cm
•Nadgarstek 17 cm
•Ramie: 32 cm
•Waga: 70 kg

Tak, totalnie zawaliłam i no cóż widać to w tych liczbach. W końcu nie byłoby mnie tutaj gdyby wszystko byłoby dobrze.

Konkretnie co do wymagań od siebie zależy mi by moja waga była taka mniej więcej w zimę czyli 66kg.
Jeśli chodzi o wymiary ciała to nie wiem jeszcze dokładnie czego oczekuje.

To chyba już wszystko kochane. Mam nadzieje, że odpoczywacie i dobrze się bawicie podczas wakacji.
Z chęcią poczytam co tam u was więc jeśli ktoś prowadzi aktywny dzienniczek to piszcie.

Miłego dnia💕💕💕

fattie

Letni dzienniczek Where stories live. Discover now