Gdy uczysz ich polskiego
Hongjoong:
-T/I ja mam to w dupie.
- Co się stało?
- To jest za trudne. Ja nawet nie potrafię tego wymówić.
-A jakie to słowo?
- Prezerw-
- Hong nie kończ! Ani mi się waż powiedzieć tego kiedyś przy moich rodzicach.....
- Ale ja dalej nie wiem co to znaczy....
Seonghwa:
-Seo spokojnie. Powtórz jeszcze raz....KOCHAM CIĘ!
-Kociam czie....
- No i dobrze. Teraz wystarczy że będziesz ciągle to powtarzał.
- T/I a co to znaczy w ogóle?
- Kocham Cię ( po koreańsku )
- Wow! Teraz będę ciągle mógł tak do ciebie mówić!
San:
Chłopak codziennie oglądał filmy z polskim lektorem. Bardzo chciał nauczyć się Twojego języka aby było Ci miło.
- T/I Dż-dżień....dobry....
- Super ci idzie Sannie.
- Na prawdę?
- Tak. Teraz mógłbyś iść do polskiego sklepu.
- Kiedyś na pewno pójdę....
Yeosang:
- Ja nie mam do tego siły!! - krzyknął chłopak z salonu po czym szybko do niego przyszłaś
- Co się stało Yeo?
- Ja się tego nigdy nie nauczę - chłopak się załamał i położył na kanapie
- Jeśli jest do dla Ciebie za trudne to daj spokój.
- I tak kiedyś będę musiał się nauczyć. Jak będę rozmawiał z twoimi rodzicami....
- Dobra to....chodź pomogę Ci - zabrałaś chłopakowi notatki i zaczęłaś go nauczać.
- Dziękuję T/I. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też Yeo - cmoknęłaś go w policzek po czym zaczęliście naukę.
Yunho:
- T/I! - chłopak z samego rana podbiegł do Ciebie gdy byłaś w kuchni.- Co jest?
-Słuchaj.....Dżień Dobry T/I. Ż-życzę....C-ci...No i zapomniałem....
-ty jedynie zaśmiałaś się z chłopaka i go przytuliłaś - Idzie ci dobrze, później ci pomogę okej?
- Chciałem Ci zrobić niespodziankę....
- I zrobiłeś. Bardzo się cieszę że chcesz się uczyć polskiego. We wszystkim ci pomogę nie martw się.
-Dziękuję Jagiya!
Jongho:
Zaczęłaś gadać przez telefon po polsku z koleżanką. Chłopak uważnie cię słuchał I próbował zrozumieć co gadasz.
- T/I ja nie wiedziałam że ten polski jest taki trudny.....naucz mnie !
- Na prawdę chcesz?
- Tak!
- No okej. I nie jest taki trudny. W końcu się przyzwyczaisz i będziesz rozmawiał perfekcyjnie.
- No zobaczymy T/I....to chodź nauczysz mnie owoców! - chłopak pociągnął cię za sobą i grzecznie usiadł przy biurku.
Mingi:
-T/I a jak jest żaba po polsku.-Żaba
-Z-ziaba?
-Nie ziaba tylko żaba
-Ten język jest jakiś dziwny.....
-Tak samo dziwny jak Ty gdy jesteś pijany.
-Niestety muszę się z tym zgodzić....
Wooyoung:
-T/I nudzi mi się - chłopak położył się na tobie i cię przytulił.-Mam pomysł co możemy porobić.
-Jaki...?
-Nauczę cię polskiego. Kiedyś będziesz musiał porozmawiać z moimi rodzicami więc lepiej zacząć wcześniej.
-W sumie możemy spróbować.
- To rusz dupe - wzięłaś zeszyty i książki po czym usiadłaś na łóżku przy chłopaku i zaczęłaś go uczyć.
____________________
Przepraszam bardzo że rzadko pojawiają się reakcje ale ostatnio w ogóle nie miałam czasu. Postaram się częściej wrzucać rozdziały 🧡 Miłego dnia wam życzę !