Chapter 3

40K 1.1K 207
                                    

Ej ludki, musimy sobie coś wyjaśnić.

Nie ściągam z Sexuality Education, moje ff nie jest o wychowaniu seksualnym w szkole, tylko bardziej o nauce seksu głównej bohaterki przez Harrego. A te zajęcia to tylko dodatek.

Co do Clarka to oskarżono mnie że wzięłam nazwisko Fabiana Clarka choć ono jest w tak wielu fanfictionach i u mnie występuje jako imie.

Tak więc zanim mnie o coś oskarżycie pomyślcie kilka razy bo staram sie aby to opowiadanie było choć troche inne od reszty. Dziękuję za uwage, możecie już brać się za czytanie.

☆☆☆

Wierciłam się niespokojnie na krześle pod wpływem elektryzującej obecności chłopaka obok.

Cała się trzęsę, strasznie krępuje mnie jego osoba.

- O, mój Boże. Przestań sie kręcić dziewczyno. Ocierasz sie o mnie przez co mam ochote wziąć Cię tu i teraz- jęknął zaciskając dłoń na moim udzie.

Wzdrygnęłam sie na jego słowa i skupiłam sie na lekcji, a przynajmniej próbowałam.

Kątem oka widziałam spore wybrzuszenie w jego spodniach, co zaparło mi dech w piersi.

Ludzie, tlenu.

- Harry, Rose, koniec tych rozmów! Do tablicy, oboje - wydarła sie. Nienawidzę jej teraz jak nikogo innego, przysięgam na Boga.

Wstałam i mozolnym krokiem podążyłam za loczkiem, który szczerzył sie niemiłosiernie.

- Dobra, a teraz powiedzcie klasie, o czym tak zawzięcie dyskutowaliście.

Dyskutowaliśmy?

Powiedział do mnie jedno zdanie, a ja sie nawet nie odezwałam.

- Och, opowiadałem jej co chciałbym z nią teraz zrobić - zaczął, posyłając oczko w moją strone, po czym dodał.

- No wie pani, jestem tylko chłopakiem, a ona jest mega seksowna. I gdyby nie to, ze jesteśmy w klasie wziąłbym ją na tym biurku, pod ścianą albo na podłodze. Cokolwiek. Wiła by sie i jęczała, głośno krzycząc moje imie, gdy przekręcałbym ją wokół mojeg...

-Starczy!- krzyknęła nauczycielka, prawie wyrywając sobie włosy z głowy.
Nie wierze, że to powiedział. Nauczycielce.

Klasa na początku wydawała sie zaskoczona, a później wybuchła śmiechem.
Po raz trzeci tego dnia

- Ow, niech sie pani tak nie złości. Mógłbym też pani pokazać, co umiem, ale mój penis należy w całości do Rose- zaśmiał sie sprawdzając kontem oka moją reakcję.

Boże, niech on sie już zamknie, bo mam wrażenie, że moje policzki zaraz spłoną.

Klasa zaniosła sie głośniejszyn śmiechem wijąc sie na krzesłach.

Pani Madison patrzyła na Harrego z niedowierzeniem w oczach.

- Ty - wskazała palcem na chłopaka obok mnie

- Zostajesz po lekcjach. Razem z Rose - warknęła przełykając swoją dume.

- Myślałam, że Rose nikt nie przebije- mrukneła do siebie zaglądając w dziennik

- Możecie usiąść

~*~

- Jezu, on jest taki gorący. Słyszałaś, co mówił?! Należy do ciebie, ja na twoim miejscu byłbym zachwycony! - Clark próbował dotrzymać mi kroku, kiedy wściekle próbowałam dostać sie do szatni dziewcząt.

Nic nie odpowiedziałam przyjacielowi, podczas gdy po raz kolejny jakiś obcy chłopak puścił mi oczko.

Niektórzy nawet obczajali mój tyłek co komentowałam tylko zdegustowanym spojrzeniem.

Czy jedna durna sytuacja ze Stylesem poprawiła moją popularność w tej szkole? Zdecydowanie tak, bo on już był tu najbardziej rozchwytywanyn chłopakiem, a jest u nas zaledwie drugi dzień.

Weszłam do szatni zamykając przyjacielowi drzwi przed nosem, po czym ubrałam krótkie spodenki i zwykły, czarny T-shirt.

Gdy zadzwonił dzwonek wszystkie stałyśmy w równej linii dzieląc sie na drużyny.

Dziś jak na złość miałyśmy sie podzielić na grupy mieszane.

Syndy jako pierwsza wybrała mnie, następnie kolej przyszła na Taylor, która zaczeła wymawiać imie Harrego, ale ten zgromił ją wzrokiem i niemal niezauważalnie pokręcił głową.

- Josh- powiedziała rezygnując z wybrania Stylesa, za to Syndy nim nie pogardziła i wybrała go do naszej drużyny już w przeciągu kilku sekund, nawet sie nie zastanawiając.

- Ustawcie sie w dwóch rzędach i zacznijcie rozgrzewke- powiedział znudzony trener trzymając piłke do siatki.

- Styles cały czas sie na ciebie gapi- zachichotał Clark do mojego ucha.

Stanęłam w pierwszyn rzędzie, za mną miejsce zajął Styles, a gdy uslyszałam, że kolejnym ćwiczeniem mają być skłony zbeształam sie w myślach za założenie tak krótkich spodenek.

Schyliłam sie tak nisko jak tylko mogłam, słysząc syk od strony bruneta. Wyprostował mnie i przycisnął od tyłu do swojego torsu, korzystając z nieobecności nauczyciela.

Nikt nie zwracał na nas zbytniej uwagi, a może sprawiali tylko takie wrażenie.

- Przestań. - warknął pocierając kroczem o moją pupę, na co zachłysnęłam sie powietrzem.

- Wystarczy, że sie pochylisz, a ja już staje sie twardy. - zaśmiał sie prosto do mojego ucha, jeszcze raz ocierając sie o mnie swoją erekcją. Wciągnęłam mocno powietrze, co wywołało u niego mruknięcie, aby chwile później znów mocno przycisnąć nasze biodra do siebie.

~*~

-Rose! Ty rozgrywasz!- krzyknął trener, zupełnie niepotrzebnie, bo stałam centralnie obok niego.

Odbiłam piłke, która wylądowała na przeciwnym polu.

Gra szła nam całkiem sprawnie, w naszej drużynie grałam tylko praktycznie ja z Harrym, ale nie przeszkadzało mi to, bo chłopak jest naprawde dobry. Bardzo dobry.

-Rose!!

Ktoś krzyknął a ja zdezorientowana spojrzałam przed siebie, widząc Harrego, który przyjął piłke prosto spod mojego nosa.

-Mogłaś oberwać, bądź bardziej uważna.

☆☆☆

Huh, pierwszy raz moge powiedziec, ze jesten zadowolona z tego, co napisalam.
Przy akcji z nauczycielka sama smialan sie do rozpuku.
Uwielbiam pisac takie cuś, mozecie spodziewac sie tego w przewaznie kazdym rozdziale ;p

Jesli sa tu jakies zboczuchy, to ff jest zdecydowanie dla Was, jesli nie, po prostu nie czytajcie ♡

Sex Teacher [h.s]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz