Podsumowanie

118 11 5
                                    

Już wkrótce pojawi się pierwsza superedycja, Ucieczka Malinowej Gwiazdy.

Już wkrótce pojawi się pierwsza superedycja, Ucieczka Malinowej Gwiazdy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

okładka autorstwa Krwawa_Gwiazda1

SNEAK PEAK
(PROLOG + ROZDZIAŁY 1 i 2)

★彡 PROLOG 彡★

Koty usiadły w półokręgu. Patrzyli się na przywódcę. Kot był biały o czarnych uszach i zielonych oczach. Był to bardzo dobry przywódca, ale tylko dla swoich kotów. Wrogowie widzieli w nim bezlitosnego wojownika, który nienawidził każdego poza kotami jego grupy. Miłością obdarzał jedynie członków najbliższej rodziny, a dokładniej rodziców, rodzeństwo, partnerkę i swoje pięć dzieci (trzech synów i dwie córki) z dwóch miotów - jeden z pierwszego i pozostali z drugiego. W każdym razie kocur odezwał się do lojalnych mu wojowników. 

— Koty mojej grupy. Jak wiecie jest nas coraz więcej. Potrzebujemy nowych terenów! — miauknął tak głośno, by każdy z jego podwładnych go słyszał. Starał się jednak nie doprowadzić do usłyszenia go przez inne koty. 

Wszyscy zaczęli rozmawiać o tych informacjach między sobą. Każdy chciał każdemu powiedzieć co o tym sądzi. W końcu przywódca po raz kolejny się odezwał. 

— Dlatego zaatakujemy Klan Nieba! Zobaczycie, to doprowadzi do wojny między klanami! Rozpadną się i nie będą w stanie nas pokonać! — przedstawił swój plan zielonooki kocur.

Większość kotów nie była przeciwna, jednak znalazły się i takie, co miały jakieś zastrzeżenia. 

— Tak? A kiedy zaatakujemy? — zapytała jakaś szara kotka, matka trójki kociąt. Martwiła się, że jej młode nie przeżyją zbyt długo. Miały tylko kilka dni. 

Przywódca był jednak pewny swojego zdania. Postanowił nie kłócić się i zwyczajnie odpowiedzieć. 

— Inwazję rozpoczniemy dokładnie za księżyc. – mruknął rozwiewając wszystkie wątpliwości kotów ze swojej grupy.

★彡 ROZDZIAŁ 1 彡★

Malinka poczuła na swoim ciele dotyk języka jakiegoś kota. Zrozumiała, że tym oto kotem jest jej mama. Miała jednak zamknięte oczy, więc jej nie widziała. Zaczęła cicho piszczeć. Nie wiedziała co ma robić. Nieoczekiwanie została przesunięta. To było dla niej zaskoczeniem, w końcu znikąd koty się nie przesuwają. Poczuła coś. Futerko mamy. Instynktownie szukała mleka. Znalazła po chwili. Jak to zrobić? Zaczęła lekko ssać mleko. Czuła się szczęśliwa. 

***

Od narodzin Malinki minęły dwa księżyce. Kotka wciąż nieco niewyraźnie mówiła i piła tylko mleko mamy. Bawiła się jednak już z innymi kociakami. Oczywiście była przy tym ostrożna, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Nie opuszczała żłobka bez swojej mamy, bo była za mała. Mama Malinki, karmicielka o imieniu Stokrotka bardzo pilnowała swoich wszystkich młodych. Kotka była pierworodną, więc rodzice poświęcali jej najwięcej czasu. Jałowczyk, Lisek i Orliczka przez to nie chcieli się z nią bawić.

SKR: PB #1 oskarżony ✅Where stories live. Discover now