𝐈𝐧𝐨𝐬𝐮𝐤𝐞 𝐇𝐚𝐬𝐡𝐢𝐛𝐢𝐫𝐚 𝐱 𝐑𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫

1.5K 72 20
                                    

9.02.21.

Dla: imaware- i H3ntai_prince

Można powiedzieć, że pół spojler z mangi, ale tak nie do końca.


Dziwna przyszłość.

(Y.n), po wszystkim wydarzeniach od razu zaczęła jeszcze bardziej martwić się o swoich przyjaciół, a zwłaszcza Inosuke. Jakoś polubiła tego narwanego idiotę. Był całkiem uroczy i śmieszny kiedy tak się denerwował. Może prócz niej nie myślał o tym, że jest uroczy gdy się denerwuje, ale według niej taka była prawda.

Cóż, po tych wszystkich wydarzeniach (h.c) zaczęła "opiekować" się chłopakiem. Nie chciała by coś mu się stało, ale Inosuke czasami to irytowało. Przecież to nic złego!

— Inosuke-kun, musisz bardziej o siebie dbać! — krzyknęła do niego, (Y.n). Czemu on musiał być czasami, aż tak bardzo uparty!? To najbardziej denerwowało, (e.c). Martwiła się o chłopaka, który tak bardzo bagatelizował swoje problemy. Chociaż, patrząc się przez pryzmat czasu , Inosuke się zmienił na lepsze co cieszyło (Y.n).

— Nie chcę! Przecież nic mi jest jest! Sama zobacz! — wstał po mimo wielu ran. Oczywiście bolało chłopaka, ale nie miał zamiaru przecież do tego się przyznać!

Dziewczyna złapała go za rękę i pociągnęła go w swoją stronę, zaczynając opatrywać jego ramię. Inosuke nie był zadowolony tego co robiła równolatka, ale nie mógł nic z tym zrobić.

(Y.n) była zadowolona, że zmusiła chłopaka do posłuszeństwa. Był poobijany, dlatego pewnie nie miał tyle siły by się chociażby wyrywać czy opierać.

(H.c) przez cały ten czas, nawet jak wszystko było, już normalne, nadal opiekowała się Hashibirą. Zależało jej na chłopakowi, i jak widać jej ciężka "praca" odwdzięczyła się czymś o czym jeszcze rok przy pierwszym spotkaniu ze świnio-głowym chłopkiem nawet by nie pomyślała. A co się stało? No cóż...

Time skip.

11 lat później.

Po jednym z dosyć ładnych ogrodów biegała dwójka dzieci, dziewczynka i chłopiec. Dziewczyna była starsza od chłopca o dwa lata, ale i bez tego byli do siebie podobni.

Na krzesełku z trzecim dzieckiem siedziała kobieta o (h.c) i (e.c). na jej ustach gościł delikatny uśmiech, kiedy tak patrzyła na swoje słodkie dzieci. Naprawdę trudno było uwierzyć kogo również były to dzieci, ale taka była to prawda. Cóż, sama (Y.n), może kiedyś by w to nie uwierzyła, ale jak widać życie jest dziwne.

W końcu na dwór jak zwykle wesoło wyszedł Inosuke, na którego dzieci od razu wskoczyły. To był dosyć zabawny i wesoły widok, ale o tym nawet nie trzeba pisać. Każdy kto widział prawdziwą twarz Inosuke, musiał się przyznać, że Inosuke był uroczy! A zwłaszcza teraz, ze swoimi własnymi dziećmi.

(Y.n) była szczęśliwa z tego widoku. Hashibira dosyć się zmienił przez te lata, bardziej wydoroślał, ale nadal był trochę wybuchowy jeśli chodzi o zdenerwowanie go. Na całe szczęście, nie chciał przez to bić się z własnymi dziećmi, bo dostałby w łeb od (Y.n).

Musiała przyznać, że życie które teraz miała (Y.n), podobało się jej i nigdy nie chciałaby go zmienić.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No więc jak podobał wam się ten rozdział? Zainspirowałam się jedną oc która potem miała dzieci z Inosuke, więc ci co widzieli fanarty z oc, wie o kogo mi o jaką oc mi chodzi.

Następny rozdział powinien być z Kyoujurou, dlatego mam nadzieję, że ktoś będzie czekał cierpliwie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

𝐊𝐢𝐦𝐞𝐭𝐬𝐮 𝐧𝐨 𝐘𝐚𝐢𝐛𝐚 𝐱 𝐑𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫 𝐎𝐧𝐞𝐒𝐡𝐨𝐭𝐬Where stories live. Discover now