2. jak wyglądało wasze pierwsze spotkanie.

2.8K 69 54
                                    

Dazai Osamu

Postanowiłaś pójść na spacer do lasu, gdyż się nudziłaś. Ale ty, to ty więc musiałaś zboczyć ze ścieżki. Błądząc pomiędzy chaszczami dostrzegłaś coś czego się nie spodziewałaś. Na jednym z drzew człowiek. Miał on krótkie, brązowe włosy, był wysoki, ubrany w jasno-brązowy, długi płaszcz. Ale zdecydowanie jedna rzecz najbardziej przyciągała uwagę, a mianowicie były to bandaże, którymi były oplecione kończyny mężczyzny. 

Niewiele myśląc podeszłaś do niego. Przyłożyłaś dwa płace do tętnicy by sprawdzić puls, kiedy okazało się że człowiek żyje przecięłaś linę scyzorykiem, który nosiłaś w kieszeni kurtki na wszelki wypadek. Gdy to zrobiłaś ciało chłopak bezwładnie runęło na ziemię. Po odłożeniu ostrza na miejsce. Podeszłaś do szatyna i lekko potrząsając nim zapytałaś:

- Hej, wszystko dobrze? Może wezwę karetkę?

Nagle chłopak podniósł się do siadu, przez co Ty zaskoczona się przewróciłaś. Pan "mumia" wyglądał na zdezorientowanego.

- Kim jesteś? - Tak brzmiały pierwsze słowa szatyna wypowiedziane do Ciebie.

- Mam na imię [Imię]. - Odpowiedziałaś.

- Dazai Osamu - Przedstawił się.

Edogawa Ranpo

Popijając kawę przyglądałaś się swojemu znajomemu który chyba po raz setny analizował dowody ostatniego morderstwa, które swoją drogą do najlżejszych nie należało. Jako iż ty już się poddałaś nie pozostało ci nic innego jak czekać na swojego przełożonego - Pana Yamamoto, ponieważ powiedział że przyprowadzi do was jakiegoś jak to sam określił "Niezwykle inteligentnego detektywa". Niby to głupie odpuszczać po trzech tygodniach jeśli niektóre śledztwa trwają dobre kilka miesięcy, ale to pierwsze twoje śledztwo w którym dosłownie wszystkie wskazówki się wykluczają.

Kiedy Nathaniel rzucił papiery na biurko i z zrezygnowaniem odchylił się na krześle drzwi się otworzyły i staną w nich Pan Yamamoto i dwóch chłopaków, jeden jasno włosy z oczami o dziwnych kolorach a drugi z czarnymi roztrzepanymi włosami i okularami na nosie.

- [Imię], Nathaniel, poznajcie, to jest Pan Ranpo oraz  jego asystent - powiedział wskazując na bruneta a my skinęliśmy im na powitanie - Panie Ranpo to jest [Imię] najlepszy kryminolog na naszym wydziale - wskazał na ciebie.

Chuuya Nakahara

Ten piątkowy wieczór miał być jednym z lepszych, dwa dni wolnego, twoja przyjaciółka wraca z Wietnamu oraz twój chłopak który zaproponował spotkanie po dłuższym czasie kiedy jak to sam określił był "zajęty"

Szykując się na spotkanie ubrałaś najlepszą sukienkę (Czy co tam chcesz) jaką miałaś po czym pozytywnie nastawiona wybrałaś się w umówione miejsce jednak jak się później okazało randka wcale nie była taka wspaniała jaka była mieć, ponieważ okazało się że chłopak miał kochankę oraz że chciał z tobą zerwać. Załamana skierowałaś się do baru, gdzie zamówiłaś sobie [Jakiś alkohol] A ponieważ było mnóstwo ludzi dosiadłaś się do jakiegoś rudego kolesia w kapeluszu. 

- A ty to kto? - zapytał lekko nawalony rudzielec pretensjonalnym tonem. 

- [Imię] - odpowiedziałaś przykładając [Szklankę, kieliszek czy coś tam] do ust.

Akutagawa Ryunosuke

Szłaś właśnie w stronę wielkiego szklanego budynku zwanego - siedzibą Portowej Mafii. Gdyż chciałaś do niej dołączyć. Czy się stresowałaś? Odpowiedź brzmiała: Nie. Czemu? Bo wiedziałaś na co Cię stać. Nie byłaś słaba. Potwierdzeniem tych słów był twój poprzedni zawód oraz to że byłaś obdarzona. Co do twojej pracy, wcześniej zajmowałaś się zabójstwami na zlecenie. Choć nie zawsze potrzebowałaś zlecenia by zabić. Gdy dotarłaś do swojego celu zauważyłaś dwóch napakowanych facetów bez większego zastanowienia podeszłaś do nich.

- Czeeść

- Kim jesteś i czego chcesz! - Krzyknęli.

- Co tak ostro! - Zaśmiałaś się - Ja tu do pracy. - Dostałaś już poważniej. A mężczyźni spojrzeli na Ciebie podejrzliwie.

- Zaprowadź ją do szefa. - Powiedział jeden. Na co drugi tylko kiwną głową i ruszył, a ty za nim.

▪Chwilę później▪

Właśnie staliście przed wielkimi drzwiami, mężczyzna który Cię tu przyprowadził zapukał, a z drugiej strony usłyszeliście pozwolenie na wejście. Gdy weszłaś, zauważyłaś ciemnowłosego faceta na około 40 lat siedzącego przy biurku, oraz małą blondynką która bazgrała coś na podłodze. Mężczyzna który cię tu przeprowadził już poszedł a ty postanowiłaś zacząć rozmowę, więc uśmiechnęłaś się uroczo.

- Dzień dobry. Ja tu po pracę.

- Po pracę? - Zapytał zdziwiony, a ty kiwnęłaś głową. - Skąd ta pewność że Cię przyjmę, panienko...

- [Imię]... [Imię] [Nazwisko], Panie Mori Ougai. - Powiedziałaś na co on jeszcze mocniej się zdziwił, no cóż ostatnio było o tobie dość głośno, jednak zadbałaś by twoja twarz nie była zbyt rozpoznawalna.

- Rozumiem. To stąd ta pewność. - Powiedział z uśmiechem. - Dobrze przyjmę Cię na próbę. Poczekaj chwilę muszę gdzieś zadzwonić.

Powiedział i sięgną po komórkę, wybrał numer, Po czym przyłożył słuchawkę do ucha, powiedział coś i się rozłączył. Po chwili do pomieszczenia wszedł wysoki mężczyzna w czarnym płaszczu, skłonił się mówiąc.

- Wzywałeś szefie.

- Witaj Akutagawa, chcę Ci przedstawić twoją nową podopieczną, [Imię]. - Powiedział z uśmiechem, na co chłopak spojrzał na Ciebie lodowatym wzrokiem. - [Imię], to jest twój nowy przełożony. A właśnie Akutagawa oprowadź [Imię] po siedzibie.

☢ ℙ𝕣𝕖𝕗𝕖𝕣𝕖𝕟𝕔𝕛𝕖 𝔹𝕦𝕟𝕘𝕠𝕦 𝕊𝕥𝕣𝕒𝕪 𝔻𝕠𝕘𝕤 ☢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz