Chapter 15

2.5K 160 97
                                    

[ Atsumu POV ]
Obudziłem się, czując kogoś na piersi i spojrzałem w dół, by zobaczyć Kiyoomiego, delikatnie chrapiacego. Pocałowałem go w czoło, delikatnie przełożyłem i poszedłem do łazienki.

Kiedy wyszłem, on się obudził i przewrócił na plecy.

- Dlaczego wstałeś dzisiaj tak wcześnie? Jest sobota. - Zapytał zrzędliwie, zirytowany, że go obudziłem. Będąc z nim nauczyłem się jednej ważnej rzeczy, a mianowicie, że jeśli nie chodzi o siatkówkę, to Omi nie był rannym ptaszkiem.

Udawałem, że płaczę i się dąsam.

- Mam na myśli Omi-kun. Czyżbyś zapomniał? Dzisiaj mijają dwa lata od kąd się spotykamy.

Wywrócił oczami. I przez to nie mogłeś spać przez godzinę lub dwie dłużej. Nasza randka jest wieczorem, jeśli dobrze pamiętam.

Zaśmiałem się z niego i wróciłem do łóżka.

Rozchylił ramiona, a ja przytuliłem się do jego klatki piersiowej, jego oddech łaskotał mnie w szyję.

- Przepraszam, przepraszam. Jestem dziś w naprawdę dobrym humorze - Próbowałem wyjaśnić.

- Zawsze jesteś w dobrym nastroju.

- Prawda.

Zostaliśmy tak przez jakiś czas, a Kiyoomi ponownie zasnął, i spał do czasu aż zadzwonił dzwonek.

Ziewając, otworzyłem drzwi i zobaczyłem tam Hinate i Bokuto. Omi poszedł za mną, chcąc wiedzieć, kto to i zobaczył dwóch innych graczy pod naszymi drzwiami, uśmiechających się promiennie.

Rok po tym jak zaczęliśmy się spotykać, wyprowadziliśmy się z akademiku MSBY Black Jackals i kupiliśmy mieszkanie niedaleko siłowni, abyśmy nadal mieli łatwy dostęp do treningów. Nadal mieliśmy dostęp do akademików, gdybyśmy ich potrzebowali.

- Mamy dzisiaj wywiad. Meian pojawił się za nimi. - Pomyślałem, że powinniśmy przyjść i wam przypomnieć, Atsumu zawsze bardzo łatwo o tym zapomina, a Kiyoomi zdecydowałby się po prostu nie jechać, aby uniknąć złapania jakiś zarazków.

Podrapałem się po karku, odwracając wzrok od jego przeszywającego spojrzenia. Oczywiście zapomniałem, a Omi nie raczył mi o tym przypomnieć.

- Tak, będziemy tam, nie martw się. - Złapałem Kiyoomiego za nadgarstek. - Zjedzmy śniadanie i przygotujmy się.

           -----------

Wyciągnąłem ręce i spojrzałem na zegarek. Był już prawie czas aby iść. Zadzwoniłem do Sakusy, i poszliśmy do biura, kończąc podpisywać dokumenty.

Po wyjściu uśmiechnęliśmy się do siebie  i pocałowałem go potajemnie. Te pocałunki były najlepsze.

- Atsumu, twój telefon nie przestaje brzęczeć . - burknął do mnie.

- Myślę, że twój również. W końcu oznaczyłem cie w jednym poście.

Wyciągnął telefon i spojrzał na ekran, zanim spojrzał na mnie z taką samą intensywnością.

- Jesteś pewnien? Mam na myśli, że ludzie już się domyślili, ale nadal.

Skinąłem mu głową, gdy szliśmy w miejsca, w którym odbywa się wywiad.

- Tak, jestem pewny. I mam na myśli, że zamierzamy dać naszym fanom jakieś wyjaśnienie tego.

Nucił, chwytając moje dłonie i je ścisnął.

- Tak, damy.
------------
Reproter dalej rozmawiał z Hinatą, a ja spojrzałem na Kiyoomiego, który wyglądał, jakby chciał wyjść z własnej skóry.

W końcu reporter przyszedł porozmawiać ze mną.

- Wasi fani byli bardzo podekscytowani dzisiejszym wywiadem, ponieważ napisaliście, że macie do przekazania ważne ogłoszenie.

Uśmiechnąłem się i złapałem Omiego za rękę.

- Wiem, że tak naprawdę nigdy nie oznajmiliśmy naszej relacji poważnie wobec naszych fanów i w ogóle, ale minęły dwa lata i myślę, że mogę powiedzieć wszystkim którzy mówili, że jesteśmy w związku. To nie tak, że jakoś bardzo to ukrywaliśmy. - Zaśmiałem się trochę za nim kontynuowałem.

- Cóż, zdecydowaliśmy, zrobić sobie przerwę od siatkówki, na co najmniej kilka miesięcy, ponieważ... właśnie podpisaliśmy dziś papiery do oficjalnej adopcji. - Lśniałem, mój uśmiech sięgał do moich uszu, a wyraz twarzy Kiyoomiego złagodniał.

Zrobiłem krok do przodu i przemówiłem.

- To była poważna decyzja, ale cieszę się, że tak postąpiliśmy. Mam nadzieję, że to ogladasz 'Samu, bo będziesz wujkiem! I Suna również. A jeśli chodzi o Kite to chciałbym aby został jego ojcem chrzestnym, jeśli nie masz nic przeciwko Omi - Zapytałem go.

Odkąd zaczęliśmy się spotykać, on i Kita byli w bardzo dobrych stosunkach, szczerze mówiąc nawet w lepszych ode mnie. A ja rozmawiałem już z nimi o tym.

Chwycił mnie w talii, a ja się zarumieniłem, wciąż nie przyzwyczajony do jego okazywania uczuć w miejscach publicznych.

- Oczywiście. Potrzebujemy przynajmniej KOGOŚ odpowiedzialnego w rodzinie. - Odpowiedział mi, uśmiechając się.

Po zakończeniu wywiadu otrzymaliśmy gratulacje od drużyny, telefon od Samu i kolejny od Kity.

Udaliśmy się do restauracji i poszliśmy na randkę, w prawdopodobnie najczystszej restauracji jaką kiedykolwiek widziałem, ale gdy tylko wróciliśmy do domu, Kiyoomi zamknął drzwi i namiętnie mnie pocałował.

Uśmiechnąłem się do niego, kiedy spojrzał na mnie zaciekłe. - Niecierpliwy? - Zapytałem.

Położył głowę na moim ramieniu i odpowiedział.

- Trochę. Ale jestem też szczęśliwy, tak bardzo szczęśliwy. To że jestem teraz z tobą,, że oboje będziemy rodzicami, i teraz wyglądasz tak cholernie seksownie. Jestem jedyną osobą która może cię wkurzać. - Dokończył i skubnął mój płatek ucha.

[ Sakusa × Atsumu ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz