Rozdział 1

61 3 1
                                    

Była dokładnie 6:25 kiedy do pokoju Arona wślizgnęła się Yuki. Dziewczyna miała szatański plan. Zamierzała sprankować brata.
Nie żeby kiedykolwiek się jej udało.
Zawsze kombinowała i wymyśliła skomplikowane pomysły na wkurzenie chłopaka.
Jednak po wielu nie udanych próbach, mistrzyni pranków doznała olśnienia.

Yuki i Aron mieszkali sami.
Ich Rodzice często wyjeżdżali za granicę w sprawach biznesowych.
Nie to żeby nie obchodziły ich, ich własne dzieci.
Każdą wolną chwilę spędzali w domu. Niestety takich chwili nie było zbyt wiele.
Ale rodzeństwu to nie przeszkadzało, oczywiście kochali swoich rodziców.
Po prostu przywykli do tego że zostają sami.

Yuki powoli podkradła się do łóżka, na którym spał jej brat.
Stanęła po jednej stronie i wyciągnęła telefon z kieszeni, Aron spał na boku i był odwrócony nk niej plecami.

Dziewczyna włączyła urządzenie, i kliknęła w różową ikonkę wyświetlającą się na głównym ekranie. Coś tam przeglądała, po czym położyła telefon tuż za głową śpiącego Arona.

Czekała minutę
Potem dwie
Trzy, cztery i nagle...

PIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIK
Dźwięk który wydobył się z urządzenia był przeraźliwie głośny. Chłopak w jednej chwili poderwał się do pionu oszołomiony hałasem. Kilka sekund potem alarm ucichł.

Pov. Aron 
Obudził mnie przeraźliwie głośny dźwięk z tyłu głowy. Poderwałem się ze snu.  Chwilę siedziałem w szoku, Po czym zauważyłem Yuki. Stała Koło mojego łóżka i się śmiała. Myślałem, że zaraz przestanie i wytłumaczy mi o co chodzi. Ale nie przestała.

Pov. Yuki
Leżałam na podłodze w pokoju Arona i zwijałam się ze śmiech.
Ta mina.
To było coś jak połączenie
"WTF?!", "NIEMCY ATAKUJĄ" i "NIE ZABIJAJCIE MNIE".
po prostu nie mogłam.

Pov. osoby trzeciej

No i z czego rżysz? - Zapytał zirytowany chłopak.
- Z ciebie - Padła krótka odpowiedź. brunetka dosłownie płakała ze śmiechu.
- ...
- We no się nie obrażaj.
Chłopak dalej milczał. Yuki wstała z podłogi i wyskoczyła na łóżko obok brata.

- No Aruś, nu, nie obrażaj się - Powiedziała wyraźnie strapiona, po czym przytuliła się do brata.

- Kiedyś zawału przez ciebie dostanę - Odpowiedział po chwili chłopak. Irytację w jego głosie zastąpiła wesołość. Dziewczyna zaśmiał się i przytuliła mocniej - Kocham cię brat

- Ja ciebie też, ale lepiej chodźmy się szykować, bo spóźnimy się do szkoły.

- Okej - zgodziła się Yuki, po czym złapała swoją komórkę i szybkim krokiem wyszła z pokoju.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
355 słów

I to był rozdział 1

Mam nadzieję że się spodobał.
Piszcie w komach swoją opinię.
Miłego :3

 ~Porwana

Moja siostra yaoistkaWhere stories live. Discover now