34

1.4K 33 10
                                    

Vanessa

- Nie! - stanowczo zaprzeczyłam.

- Oj weź, na pewno już skończyli - zaśmiał się Nathan.

- Ona wam weszła do pokoju - przypomniał mi Harry.

Alkohol wcale nie pomaga mi przy podjęciu dobrej decyzji.

- Niby tak, ale...

- Przecież mają jeszcze całą noc na to - wtrącił się Niall.

- Dokładnie - dodał ze śmiechem Harry.

- Tak jak my - szepnął mi na ucho Niall.

Upiłam kolejny łyk alkoholu, aby ukryć szeroki uśmiech.

- No dobra, ale jak coś to od razu mówimy, że to on chciał - wskazałam ręką na Nathana.

- Oczywiście - parsknął śmiechem.

Dołączyli się do nas również Liam z Louisem.

Gdy podeszliśmy pod odpowiednie drzwi zaczęliśmy nadsłuchiwać.

- Chyba zaraz musimy wstać, znając ich to mogą chcieć tu wpaść - usłyszeliśmy głos Zayna.

- Chyba tak - doleciał do nas śmiech Sandy.

- Jak ty nas dobrze znasz! - uniósł głos Harry i otworzył szybko drzwi.

Sandy była przykryta kołdrą do ramion natomiast Zayn tylko do pasa.
Nawet nie ruszyli się, gdy weszliśmy do pokoju tylko parsknęli śmiechem.

- Zgaduję, że trochę przetrzeźwiałaś  - zaśmiałam się do przyjaciółki.

- Trochę tak - odpowiedziała rozbawiona.

- Dobra wyjdźcie, chcemy się ubrać - oznajmił z uśmiechem Zayn.

Wyszliśmy z pokoju i skierowaliśmy się z powrotem na dwór.

Gdy przyszli zaczęliśmy grać w butelkę. Zrobiliśmy taką zasadę, że jak ktoś nie chce czegoś powiedzieć albo zrobić pije karniaka.

Niall zakręcił pierwszy i wypadło na mnie.

- Prawda czy wyzwanie? - zapytał zadowolony.

- Wyzwanie - odpowiedziałam od razu z uśmiechem.

- Przynieś kolejną butelkę alkoholu - oznajmił, puszczając mi oczko.

Momentalnie oblała mnie fala gorąca.

Wiem co kombinuje.
I może dlatego właśnie od razu  wstałam i skierowałam się do kuchni.

Niall

- Jak nie wrócicie za minutę to po was przyjdę - parsknął śmiechem Harry, kiedy wstałem, aby pójść za Vanessą.

- Jasne - zaśmiałem się.

Wszedłem od razu do domku.

Nadal nie mogłem uwierzyć, że to niedawno zrobiliśmy.

Że Vanessa chciała to zrobić.

Przysięgam, nigdy lepiej się nie czułem jak w tamtej chwili.

Chociaż moment.

Każda kolejna minuta, każda kolejna godzina i każdy kolejny dzień staje się jeszcze lepszy, kiedy ona jest obok mnie.

Wszedłem do kuchni, gdzie od razu powitał mnie jej szeroki uśmiech.

Wie, że zrobiłem to specjalnie.

Vanessa

- No co? - zaśmiał się, widząc moją rozbawioną twarz.

Point for me | N.H Where stories live. Discover now