Felix znał Hyunjina od zawsze. Odkąd tylko pamiętał przyjaźnił się ze starszym o kilka miesięcy brunetem.
Ich przyjaźń zaczęła się od pożyczenia przez starszego zielonej kredki, której już nigdy nie oddał, ale obaj o tym zapomnieli, wiele lat temu kiedy chodzili do przedszkola o nazwie "Happy Day's". Od tamtego dnia codziennie bawili się razem, nawet poza przedszkolem spotykali się w parku, dzięki czemu ich matki zaprzyjaźniły się.
Od pierwszej klasy podstawówki tradycją stały się cotygodniowe nocowania u któregoś z chłopców. W każdy piątek, równo o godzinie siedemnastej jedenaście, jeden z nich zjawiał się w domu drugiego.
- Hej Hyunjinnie! - krzyknął młodszy rzucając się na szyję swojemu przyjacielowi, który właśnie pojawił się w jego domu.
- Cześć Lix - odparł siedmiolatek oddając przytulasa.
- Jesteś gotowy na maraton Madagaskaru? - zapytał skacząc z podekscytowana, a na twarzy jego mamy, która patrzyła na chłopców, pojawił się uśmiech spowodowany zachowaniem jej synka.
Przez całą podstawówkę trzymali się razem, a kiedy na początku szóstej klasy dołączył do nich nowy kolega Minho, zaprzyjaźnili się z nim i stworzyli paczkę przyjaciół, mimo, że Felix nie był do końca przekonany co do niego.
- Lix! - krzyknął Hyunjin, a kiedy Lee odwrócił się w jego stronę zauważył, że brunet idzie do niego z "tym nowym", właśnie tak określał go w głowie. Felix od razu spiorunował go wzrokiem.
Uważał, że Minho jest dziwny. Nie odzywał się za dużo i nie wykazywał chęci do zaprzyjaźnienia się z kimkolwiek, a uśmiech bardzo rzadko pojawiał się na jego twarzy. Mówiąc jednym słowem był totalnym przeciwieństwem młodszego i Felix nie wierzył w to, że mogli by się choć trochę polubić, ale jeszcze wtedy nie wiedział jak bardzo się myli.
- Felix, słuchasz mnie? - zapytał lekko zirytowany Hyunjin.
- Przepraszam, zamyśliłem się. Możesz powtórzyć? - odparł trzynastolatek.
- Mówiłem, że Minho przyjdzie dziś do nas na nocowanie - powiedział po czym uśmiechnął się delikatnie, a Felix wydukał tylko ciche "okej", chociaż w środku gotował się ze złości. To były ich spotkania, tylko we dwójkę, a Hyunjin zaprosił na nie Minho mimo tego, iż wiedział, że Felix nie pała do niego sympatią. "To będzie najgorszy wieczór w moim całym życiu" pomyślał wtedy.
W gimnazjum pojawiło się dużo nowych wyzwań, ale też zmian. Jedną z nich, oraz tą, którą dało się najłatwiej zauważyć były włosy Felixa.
BINABASA MO ANG
Um... I like you | hyunlix oneshot
Fanfiction"- Jesteś pewien, że chodzi tylko o to, że czułbyś się niepotrzebny? - Co chcesz przez to powiedzieć? - Widzę jak na niego patrzysz Lix, podoba Ci się." oneshot; hyunlix; fluff