Trzecie Spotkanie

33 1 2
                                    

Uciekłam tak uciekłam spanikowana, wciąż nie wierzyłam, że to zrobiłam wyznałam mu miłość 🥺, ale kiedy wychyliłam się patrząc na okno zauważyłam go biegł za autobusem Boże co on robi?! Zdążyłam tylko zauważyć jak wyprzedza autobus i.. Zrobiło mi się czarno przed oczami, kiedy zobaczyłam co się stało...

~~~~~~~~~~~Dwa dni później~~~~~~~~~~

Bałam się bałam, co ja mówię byłam przerażona!!! Sebix jest w szpitalu.. W szpitalu wpadł pod autobus, bo chciał go zatrzymać.. Boże to moja wina moja tylko i wyłącznie moja... Kiedy wstałam i miałam iść po kawę pielęgniarka powiedziała, że mogę go odwiedzić, ale spał wciąż spał... Kiedy weszłam do sali widziałam go takiego nieprzytomnego bez tego uśmiechu co zawsze... To boli taki widok boli, ale uznałam, że nie będę się załamywać lekarz mówił, że się wyliże, więc trzymam go za słowo..

~~~~~~~~~Dwa miesiące później~~~~~~~

To już dwa miesiące od kiedy dalej jest nie przytomny nie budzi się jestem przerażona, dalej lekarze mówią, że będzie dobrze, ale ja w to nie umiem już wierzyć.. Schudł.. Oj tak I to dość w szybki, jednak zastraszającym tempie.. Kiedy miałam wychodzić z sali po godzinnej wizycie coś usłyszałam.. Wołanie? Nie.. Nie możliwe?! Odwracam się, a tam on mój Seba uśmiechnięty jak zawsze przez jego śpiączkę trochę się zebrało włosów jak i na głowie i na brodzie o tak mój seba ma brodę..

 Nie możliwe?! Odwracam się, a tam on mój Seba uśmiechnięty jak zawsze przez jego śpiączkę trochę się zebrało włosów jak i na głowie i na brodzie o tak mój seba ma brodę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wygląda teraz tak sexownie...
-Cześć - odezwał się pierwszy
A ja przerażona się rozpłakałam emocje wzięły w górę i nie dałam rady, a on tylko widziałam kontem oka, że posmutnial..
- Co się stało? - zapytał
- Jak to co się stało?! - zapytałam roztrzęsiona..
- Przecież miałeś poważny wypadek byłeś w śpiączce DWA MIESIĄCE!!! - odpowiedziałam krzykiem
- Jesteś przewrażliwiona uznał z uśmiechem na twarzy, przecież żyje nic mi nie jest.
A ja tylko podeszłam do niego usiadłam na moim krześle przytuliłam go i płakałam dalej..

~~~~~~~~~Dwa tygodnie później~~~~~~~

Przychodziłam do niego codziennie opiekowałam się, ale uznaliśmy, że zostawimy mu brode jak i włosy, bo pasowało mu... Pomogłam mu się spakować i w końcu został wypisany ostatnie formularze i mógł wyjść...
- Jesteś szczęśliwa - zapytał

- Pewnie w końcu ciebie wypisali nie mogłam się doczekać tego dnia 😍- odprałam- Cieszę się, że się udało, ale musimy poważnie porozmawiać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Pewnie w końcu ciebie wypisali nie mogłam się doczekać tego dnia 😍- odprałam
- Cieszę się, że się udało, ale musimy poważnie porozmawiać.. O nas
- O nas? o czym chcesz niby rozmawiać?
- O naszej przyszłości czy będziemy no wiesz.. No razem?
Zarumieniłam się i nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc odruchowo odparłam, że..
- Potrzebuje czasu..
- No rozumiem.. Skoro tak sądzisz to dam ci czas.. może chociaż ciebie odprowadzę?
- Pewnie, ale tym razem nie wpadaj pod autobus - uśmiechnęłam się, a on razem ze mną..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czy będą razem? Czy Weronika się zdecyduje? Dowiesz się tego czytając moje opowiadanie. 😘❤️

When I Met Sheriff |Sebastian Stan|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz