Czy to jest nawiedzone?

22 4 2
                                    

Dzisiaj po szkole idę do Maksa. Planujemy pooglądać razem "Harrego Pottera" na netflixie, ale z nim praktycznie nigdy nie robimy tego, co planowaliśmy wcześniej, więc najprawdopodobniej porobimy coś innego.
Robię niestarannego koka jak zwykle i idę zjeść śniadanie. Ojca oczywiście nie ma w domu. Pewnie znów siedzi gdzieś pod monopolowym. Czasem myślę, że łatwiej by mi było gdyby on w ogóle nie istniał... Jem na szybko kanapkę z serem i biegnę do toalety. Przemywam twarz starannie, ponieważ mam bardzo tłustą cerę. Myję zęby i czeszę włosy. Wybiegam na korytarz, nakładam plecak i wychodzę z domu. Dwie ulice ode mnie mieszka Max. Zawsze chodzimy razem do szkoły. Kiedy byłam pod jego domem, akurat wychodził i szybko do mnie pomachał. Przytuliliśmy się na powitanie i poszliśmy ponownie w kierunku mojego domu, gdyż niedaleko za nim jest szkoła. Niestety Maks jest ode mnie o rok starszy więc uczymy się w innych klasach, ale każdą przerwę spędzamy razem.
W szkole było nudno. Ciągle myślałam tylko o tym co będzie się działo po niej. Gdy wyszłam z budynku, przyjaciel czekał już na mnie. Widać było, że ucieszył się, gdy w końcu otworzyłam "wrota piekieł" (bo tak je oboje nazywamy). Resztę dnia spędzimy razem dobrze się bawiąc.
Stwierdziliśmy, że jesteśmy trochę głodni, więc kupiliśmy sobie frytki w pizzerii na drugim końcu miasta. Po zjedzeniu poszliśmy do niego w celu oglądania filmu, ale mama Maksa poprosiła nas o wyniesienie śmieci do kosza. Poszliśmy więc. Na nasze nieszczęście najbliższy kosz do odpadów mieszanych znajduje się za niewielkim lasem, którego zawsze się baliśmy... Aby się dostać do miejsca docelowego trzeba przejść przez las, w którym znajduje się stary cmentarz, którego nikt już nie odwiedza i kilka przestarzałych budynków. Życzcie nam powodzenia

Our FutureOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz