...16 +18 /845 MARATON 3/3

424 6 1
                                    

Napisałem do [T/I], że udało się przekonać menadżera abyśmy byli razem.

Prof Narrator

Gdy odczytałaś wiadomość od Chima bardzo się ucieszyłaś. Ten dzień chciałaś spędzić na porządki i gdy sprzątałaś kuchnię, przypomniałaś sobie że przez miesiąc i parę tygodni nie spożywasz alkoholu ani razu oraz nie chodziłaś na imprezy.

Bardzo także zaniedbałaś przyjaźń z Noobu. Gdy proponował ci imprezę w klubie odmawiałaś tłumacząc się pracą.

Czułaś się źle odmawiają przyjacielowi, jednak musiałaś to robić. Byłaś dumna z siebie że to odstawiłaś.

***

Minął kolejny miesiąc. Zaczęłaś się przyzwyczajać do pracy i gdy dostałaś pierwszą wypłatę czułaś się inaczej, czułaś że zasłużyłaś na te pieniądze.

Coraz więcej się dowiadywałaś i coraz lepiej ci szło. Zbliżał się weekend, a w tedy miałaś wolne, na dodatek Jimin jak i reszta wzięli urlop więc chcieliście spędzić te dwa dni razem ty i Jimin.

Umówiliście się że Chim przyjedzie do ciebie aby mieć więcej prywatności. W piątek po pracy wjechałaś najpierw do sklepu żeby kupić jakieś przekąski na wieczór po czym przyjechałaś do domu.

Gdy było wszystko przygotowane, pozostało czekać na Jimina. Przyjechał przed czasem ale ci to nie przeszkadzało.

Włączyłaś film, a następnie zaczęliście razem oglądać u ciebie w pokoju leżąc na łóżku. Było wygodnie i ciepło. Każdy z was był zadowolony z atmosfery.

W połowie seansu była scena "dla dorosłych". Zrobiło ci się troszeczkę niezręcznie. Widziałaś po chłopaku, że oglądając to zaczął inaczej się zachowywać niż przed tą sceną.

Nie robił nic takiego żeby pokazać ci że czegoś chce tylko jakby zaczął nad czymś myśleć.

- wszystko w porządku?- zapytałaś żeby coś z sobie wydusił prócz powietrza

- wszystko okej- odgonił te myśli i próbował skupić się na filmie jednak po niedługim czasie chwycił twoją dłoń i zaczął bawić się twoimi palcami.

Dokładnie obserwował je przez co nie mogłaś skupić się na filmie choć próbowałaś.

- Chim~ o co chodzi? - mówiłaś rozbawionym tonem głosu.

- chciałabyś mieć dzieci?- zapytał nieśmiało

- może, ale chyba wolę jeszcze poczekać, a ty?- oddałaś pytanie

- ja też - uśmiechnął się ale sztucznie

- a gdybyś miała mieć, to ile?- chwilę przeczekałaś w ciszy

- dwójkę?- nie byłaś pewna odpowiedzi

- dobrze - zaśmiał się dając ci buziaka w nosek.

Objął cię ramieniem po czym przejechał swoją dłonią po twoim udzie. Przeszedł cię przyjemny dreszczyk.

Swoją rękę zaczął kierować trochę wyżej.

- Jimin - zatrzymałaś jego rękę - musisz zasłużyć -

- to nie problem - położył laptopa na podłogę a sam wśliznął się pod kołdrę. Zsunął z ciebie spodenki. Na początku zaśmiałaś się z czynów chłopaka, ale pozwoliłaś mu dalej działać.

Nagle chłopak dmuchnął przed siebie przez co całe powietrze trafiło w twoje czułe miejsce. Pod wpływem zimnego powietrza z ust chłopaka wygięłaś plecy w łuk.

Mężczyzna umieścił swoje dłonie na twoich biedrach przytrzymując cię byś mu nie uciekła. Poczułaś delikatne usta Jimina na swojej kobiecości.

Chłopak przy tym był bardzo czuły i delikatny co doprowadzało cię do szału. Pod wpływem delikatności próbowałaś uciec Chimowi jednak on stabilnie cię trzymał.

Po chwili poczułaś falę ciepła przechodzące przez twoje ciało co było spowodowane mokrym językiem Jimina, który zaczął pieścić twoje miejsce intymne.

Robił to bardzo dyskretnie. Z czasem zaczął przyspieszać z czego twój oddech robił się coraz bardziej cięższy i nierówny.

Zaczęłaś głośno oddychać przez co cały pokój był w odgłosach twojego oddechu i cmoknięć Chima.

Było ci coraz trudniej zapanować nad sobą, więc mocno zacisnęłaś dłonie na pościeli. Chłopak czując władzę nad tobą zastąpił język na palce.

Jego ruchy stawały się bardzo szybkie. Nie mogłaś wytrzymać i z czasem zaczęłaś jęczeć przez co mężczyznę jeszcze bardziej to motywowało do dalszych działań.

Odchyliłaś głowę do tyłu nie móc wyrównać oddechu. Krzyknęłaś aby chłopak przyspieszył bo tego bardzo pragnęłaś.

Na następny dzień obudziłaś się sama o ósmej godzinie. Chłopak jeszcze spał i nie chciałaś go budzić.

Poszłaś napić się wody do kuchni, a także chciałaś zrobić śniadanie jednak nie byłaś głodna a chłopak jeszcze spał i nie wiedziałaś o której się obudzi.

Nie tracąc czasu poszłaś się doprowadzić do porządku. Nie czułaś się tego dnia dobrze. Nie miałaś ochoty się uśmiechać, po prostu chciałaś być sama. Czułaś jakby wisiały nad tobą czarne chmury. Było ci na prawdę źle.

Miałaś wraże nie że nikt nie jest z ciebie zadowolony, że wszystko robisz źle mimo że nikogo tego dnia nie spotkałaś prócz śpiącego Chima, oraz że dzień dopiero się zaczął, wiec nie miałaś szansy kogoś urazić.

Nie miałaś ochoty na nic. Ledwo co powstrzymywałaś się od płaczu. Myślałaś że może okres ci się zbliżał ale to jednak nie to.

W dzień Chim zabrał cię na zakupy. Gdy widział że jesteś jakaś smutna postanowił wziąć cię do galerii i co prawda przez to poczułaś się lepiej jednak dalej było źle.

Nie kupiliście zbyt dużo ponieważ jakoś nic ci się dzisiaj nie podobało. Widziałaś że JImin zaczyna się martwić.

Nie chciałaś tego żeby przez twoje humorki Chim źle się czuł. Wróciliście do domu. Może to smętna pogoda jest przyczyną twojego niezadowolenia, a może coś całkiem innego. Położyłaś się na łóżku a obok ciebie Jiimin.

- wszystko w porządku?- zapytał martwiąc się o ciebie

- jakoś głowa mnie dziwnie boli - odpowiedziałaś smętnym głosem

---

Koniec maratonu. Mam nadzieję że nie jest aż taki zły. Miłego dnia życzę:)

27.10.20

Fake Smile| Park JiminWhere stories live. Discover now