11.

759 52 12
                                    

Kiedy w końcu doszlas do Iwagakure to dostarczylas zwój A potem wróciłaś do swojej wioski i odrazu po dotarciu szłas do kage zdać raport i pogratulować małżeństwa bo byłaś pewna że już są po ślubie, dlatego zapukalas i czekałaś na odpowiedź po usłyszeniu "proszę" wyszłaś do środka
- o *imie* już wróciłaś -
- Tak przyszłam zgłosić raport i pogratulować związku-
- Ale my jeszcze nie mieliśmy ślubu -
- Z tego co pamiętam to miał być wczoraj, czy Ty zapomniałeś o własnym ślubie?-
Na twoje pytanie kage tylko parsknal śmiechem
-nie po prostu jedna osoba której masz futro na sobie poprosiła o poczekanie z tym do Twojego powrotu -
- czy masz na myśli Tobirame?-
- Tak-
- czyli jednak chce żebym poszła z nim jako osoba towarzysząca -
-Tak... A tak między nami, widać że mój brat patrzy na Ciebie inaczej niż na resztę dziewczyn-
- Do czego dążysz ?-
-to tego że widać że mu się podobasz-
- naprawdę tak myślisz?-
- Tak, A po za tym gdyby nie to że Cię bardzo lubi to raczej nie szedł by w nocy za Tobą by sprawdzić czy jesteś cała -
- No coś w tym jest, no dobra ja się będę już zbierać -
- Tak, do zobaczenia o 18 -
-jasne, pa-
I wyszłaś z pomieszczenia kierując się w stronę domu *Madara się pewnie już martwi* wparowalas do domu z wielkim chukiem przez co z łazienki wybiegł Izuna w samych spodenkach, A z góry Madara prawie się na nich wywalajac
-WRÓCIŁAM!-
-właśnie widzę, nie dało się tych drzwi wywarzyc z zawiasów czy coś?-
- nie bo wtedy był by przeciąg -
- dobra walić te drzwi dobrze że już jesteś-
Powiedział i przebiegł do Ciebie by Cię wysciskac
- M-madara d-dusisz trochę -
-A przepraszam to przez to że Cię długo nie widziałem -
- nie bylo mnie tylko 2 dni, A Ciebie nie bylo ponad rok, A Cię nie udusilas przez to-
- Yy... coś w tym jest, tak swoją drogą idziesz na wesele ?-
- nawet muszę, przecież specjalnie z mojego powodu je przesuneli na dziś !-
- serio? -
-Tak specjalnie na prośbę Tobiramy-
- czyli temu siwusowi zależy na tobie-
Na co Ty tylko kiwnelas głową, a Izuna dalej stał w drzwiach od łazienki i coś mamrotal do siebie
- co tam mamroczesz Izuna?-
-nieważne -
Przestawilas Izune stojącego w drzwiach bo chciałaś się odświeżyć po tych 2 dniach bez prysznicu, po umyciu się zrobiłaś sobie coś do jedzenia, jak już zjadłaś przypomniałaś sobie że tak właściwie nie masz nic takiego eleganckiego żeby ubrać, więc po krótkim namyśle wpadłaś na pomysł że ubierzesz typowy strój shinobi i płaszcz Madary i do tego futerko Tobiramy * może nie najbardziej elegancko Ale zawsze lepiej tak niż w jakiś szmatach podzurawionych lub worku po ziemniakach * przygotowane ubrania polozylas sobie na łóżku i potem stalas tak na środku pokoju i myślałaś co by teraz porobić bo zostały ci jeszcze 4 godziny, więc tak stalas do puki nie wpadłaś na pomysł żeby podenerwowac Madare, dlatego zeszlas do salonu w którym akurat siedział czytając jakąś książkę, więc zakradlas się do niego i zaczęłaś go szturac po policzku kiedy się podirytowal pacnął Cię w rękę przez co lekko syknelas Ale potem zaczęłaś się bawić jego włosami i zrobiłaś mu 2 kitki na co on wzdechnął i zamknął książkę
- co chcesz -
-Nic po prostu nudze sie-
-to idź do Tobiramy -
- nie to za daleko-
-to zdejmij ubrania i je pilnuj -
-to też żadna zabawa -
- to nie wiem, idź rób cokolwiek Ale nie denerwuj mnie-
- i właśnie tu jest problem bo to najlepsza zabawa -
On tylko zrobił mine w stylu Boże dlaczego, przeskoczyłas przez kanapę siadając obok niego i spojrzalas się na niego piwstrzymujac się od śmiechu
- i co Cię tak bawi?-
- to że dalej masz te kitki -
Na co on się lekko zarumienil i wtedy szybko ściągnął gumki z swoich włosów
- A cicho siedź -
I zaczął znowu czytać, A Ty przybliżyłaś się i oparlas o jego ramię patrząc co czyta, z tekstu mogłaś wywnioskować że to jakaś historyczna książka, siedziałaś tak oparta o niego przez co zrobiłaś se krótką drzemkę, obudziło Cię szturchanie w policzek
- hmm...? O co chodzi? -
Powiedziałas ospala
-ślub za 20 minut-
Na jego słowa z prędkością światła pobieglas do siebie się ogarnąć i po przygotowaniu się zeszlas na dół
-to co idzie...-
- coś nie tak?-
- nie jest wszystko w porządku tylko uroczo wyglądasz z tym futerkiem -
Powiedział A Ty oblalas się lekkim rumiencem, po czym wyszliscie z domu jak dotarliscie do wioski czułaś ten wzrok z pogardą od innych kobiet, ponieważ wszystkie miały typowy uroczysty strój A Ty jakiś płaszczyk i typowy strój shinobi przez co zrobiło ci się smutno, ale podeszedl do was pan młody i panna młoda
-o *imie* piękny i oryginalny strój -
Powiedział z szczerym uśmiechem przez co poprawił ci się lekko humor
-dzięki Hashi, A gdzie Tobirama?-
-powinien zaraz być -
-może pójdę go poszukać -
Zostawiłaś ich samych A sama poszłaś szukać przyjaciela, zobaczyłas go pod drzewem stojącego samemu i przygladającego się wszystkiemu z daleka, ale on też był ubrany galowo przez co było ci głupio nawet zagadać, chciałaś iść gdzieś dalej od wszystkich Ale ktoś Cię popchnął i prawie upadlas na twarz gdyby nie to że ktoś Cię złapał
?: myślałem że do mnie przyjdziesz A nie do trawnika
Po głosie rozspoznalas Tobirame
-chciałam Ale było mi głupio, przynioslam wstyd sobie i Madarze oraz Izunie -
- niby czemu ?-
- wszystkie dziewczyny są tak pięknie ubrane A ja co? Jak nie wiadomo co-
- to nie prawda, one wszystkie są takie same bo boją się wyróżniać A Ty ubierając się tak pokazujesz swoją oryginalność, nigdy nie warto ślepo podarzac za tłumem -
- d-dzieki -
- nie ma sprawy A teraz chodź -
-Ale gdzie? -
- zobaczysz-
Powiedział i chwycił Cię za rękę, A wszystkiemu przyglądał się Madara z uśmiechem na twarzy, Tobirama zaciągnął Cię nad jakąś rzeczką przy której był most, pociągnął Cię w dół przez co usiadlas obok niego
-*imie* mimo tego że Cię ostatnio zranilem nie chciałem tego, tak właściwie nigdy nie chcialem, jedyne czego chciałem to żeby na twojej twarzy był zawsze uśmiech i na mojej też i zapytam Cię, czy chcesz mnie uszczęśliwić do końca życia? Zrozumiem jeśli nie bo byłem dla Ciebie chamem w nie których momentach bo tak bardzo mi się podobalas A nie wiedziałem jak to okazać tobie-
-... -
- czyli ni... -
Nie dałaś mu dokończyć bo zamknelas mu usta pocałunek który nie był już tak nie zdarny jak kilka poprzednich jak tak trwaliscie zmogl się wiatr przez co zrobiło się chłodno przez co oderwaliscie się od siebie
- czyli tak?-
-oczywiscie że tak glupolu jeden -
Powiedzials tulac go, po okazaniu swoich uczuc wrociliscie do reszty trzymając się za ręce i kage to zauważył
- WIEDZIALEM ZE TO SIE TAK SKOŃCZY -
Krzyknął pokazują na was palcem, A wzrok wszystkich powędrował na was i po chwili wszyscy zaczęli klaskać i krzyczeć głośno " gorzko" o dziwo do was A nie do pary młodej na co Hashi rzucił wam swój kapelusz A Tobirama sprawnym ruchem go złapał i was zakrył po czym Cię pocalowal przez co oklaski zrobiły się glosniejsze, Madara był dumny że w końcu do tego doszło tak samo jak Hashirama
*****
Konie o to tej wspaniałej książki
DZIĘKI że aż tu dotrwaliscie kc was
*****

Nie lubię Uchiha Ale Ty to wyjątek- Tobirama x reader (Zakończone) Where stories live. Discover now