Rozdział 1

30 3 1
                                    

Pewnego dnia w zwykłej szkole w miasteczku Shortgale, na zajęciach z matematyki siedziała dziewczyna. Miała przepiękne, długie i połyskujące od słońca włosy, które kręciła delikatnie na palcu. Posiadała również niezwykle duże niebieskie oczy, które wpatrywały się w lewy róg tablicy. Cała twarz była pokryta piegami, a zwieńczeniem tego obrazka był niesamowicie szeroki uśmiech. Siedziała tak, zakładając nogę na nogę. Nosiła na sobie jeansowe ogrodniczki, czarno-białą bluzkę w paski i czerwone trampki. Miała na imię Ewelina. Jej zamyślenie przerwała nauczycielka, która poprosiła ją o rozwiązanie zadania przy tablicy. Dziewczynę uratował dzwonek oznaczający koniec lekcji na tamten dzień. Pani zadała prace domową i pożegnała serdecznie klasę. Ewelina szybko spakowała książki i zarzuciła plecak na plecy. Kiedy zbliżała się już do drzwi drogę odcięła jej Amelia. Miała długie kręcone, blond włosy, brązowe oczy oraz zawsze żywo czerwone usta. Była najpopularniejszą dziewczyną w całym liceum. Towarzyszyły jej zawsze cztery uczennice, które ustawiały się po jej obu bokach. Ewelina nie lubiła Amelii, ponieważ traktowała ją jak osobę z innej ligi tylko i wyłącznie, gdyż nosiła inne ubrania. Amelia po zastawieniu drogi naszej głównej bohaterki powiedziała:
- Uważaj gdzie idziesz ty szkarado!
- Przepraszam - odpowiedziała Ewelina przewracając oczami
- Umarłabym, gdybym musiała nosić takie ubrania na twoim miejscu - odrzekła oceniając ją wzrokiem
- A ja gdybym nosiła takie miniówki i zdzirowate szpilki - powiedziała
Po odpowiedzeniu na złośliwość koleżanki w złości opuściła salę. Nie lubiła bowiem jak ktokolwiek ja oceniał. Była jednak z siebie trochę dumna. W końcu właśnie zagięła najpopularniejszą dziewczynę w szkole. Ewelina poruszając się szybkim krokiem nie patrzyła na drogę i nagle zderzyła się z tajemniczym chłopakiem, którego jeszcze dotąd nie widziała. Oboje upadli na podłogę, a wraz z nimi książki, które miał ze sobą młodzieniec. Spojrzeli na siebie z lekkim wstydem. Ewelina szybko podniosła się i postanowiła pomóc nieznajomemu. Podała mu rękę, ale on ją odrzucił. Więc postanowiła pomóc mu w podnoszeniu książek. Zaczęła energicznie podnosić rzeczy, gdy zauważyła rysunek, który wypadł z jednego z zeszytów. Schyliła się by go podnieść, ale nie zdążyła, ponieważ chłopak zdążył zrobić to przed nią. Nawet nie patrząc na nią odszedł energicznym ruchem, nie pozwalając Ewelinie się przedstawić, czy chociaż przeprosić. Dziewczyna stała tak zdziwiona przez chwilę i ruszyła dalej, w stronę swojego domu. Przez całą drogę zastanawiała się kim był tajemniczy chłopak. Wspominała jego czarne, lekko falowanie włosy i śliczne zielone oczy. Albo to, że był ubrany cały na czarno-biało. Najbardziej jednak zapadł jej w pamięci rysunek dziewczyny wyciągającej nieśmiało rękę do przodu. Ten obrazek wywoływał u niej wzruszenie i zachwyt. Była ciekawa kim tak naprawdę jest chłopak, na którego wpadła, dlaczego uciekał od jej spojrzenia i czemu tak szybko sobie poszedł. Miała tak wiele pytań, ale nie dostawała żadnych odpowiedzi. Była zdeterminowana by poznać nieznajomego ,który tak ją zaintrygował.

Przyjaźń na śmierć i życieWhere stories live. Discover now