Autorzy:
Leria357 Shirlejka Aren444 VolpinaMoon Mariseida kotek_cukierek
Tail90 The_sinister_moon kreatura_ LivHarrods Al3xaandra AnguleaRaKoWE OPKO Czelendż w natarciu.
Cel: zasłużyć na miano Wattpadowej AŁtoreczki
Sposób: zebrać wesołe towarzystwo na discordzie, zaprzęgnąć do pracy "sztuczną yntelygencję" w postaci Generatora Opek na Watt by kreatura_ (link w komentarzu).
Efekt: Nie prosiliśmy o taki krindż, ale skrypt był bezwzględny... Zresztą sami zobaczcie.
Amanda jest amatorką zielonego smoothie sączonego przez rurkę i właśnie przenosi się do innego miasta i idzie do nowej cukierni gdzie poznaje Stanisława, który jest bad boyem i zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia. Jednak ich miłość nie może dojść do skutku, gdyż jej powalone przyjaciółki wykończyły już każdego normalnego faceta w jej życiu. Ale czy zaczną żebrać pod kościołem?
Bezlitosny dźwięk budzika wyrwał mnie z objęć Morfeusza. O, nie! Miałam taki piękny sen! Przetarłam zaspane oczy i zrzuciłam z siebie atłasową kołdrę o szafirowym jak bezchmurne niebo kolorze. Powoli podniosłam się do pozycji siedzącej. Wstałam z łóżka na nogi i ruszyłam w kierunku pokoju kąpielowego w moim penthousie. Zaraz, o czym to ja śniłam?
Teraz pamiętam tylko, że w tym śnie były taakie dobre naleśniki. No trudno, poszłam pod prysznic i pomalowałam się. Potem zeszłam na dół na śniadanie, a na stole zobaczyłam wielki talerz pysznych naleśników, które wręcz czekały, żeby je schrupać. Wyglądały niczym te z mojego snu, polane dużą ilością brązowej czekolady, z bitą śmietaną oraz truskawkami.
Przełknęłam głośno ślinę i już miałam pobiec w stronę śniadania, gdy usłyszałam głos mojego starszego brata, który właśnie wrócił z nocnych wyścigów. Oczywiście nielegalnych. Ten matoł, kiedyś wpędzi się do więzienia na własne życzenie. A nie, zapomniałam. Wielki Harry Styles jest przecież szefem największego gangu w LA, więc boi się ich każda policja.
– Awww, zrobiłeś mi naleśniki! – zapiszczałam. Wielki gangster Harry Styles poczochrał mnie po głowie (za naleśniki łaskawie na to zezwoliłam), po czym zniknął za drzwiami, kierując się w stronę piwnicy. Miałam tylko nadzieję, że nie porwał znowu żadnej dziewczyny, zawsze potem była masa sprzątania, no i odszkodowania nadszarpywały nasz budżet.
Spojrzałam na naleśniki. Na pewno były wysoko kaloryczne. „To jest niezdrowe, musisz wypić swoje smoothie" powiedział głosik w mojej głowie. Ja tylko machnęłam ręką. Przecież to niemozliwe żebym się spasła.
Wyciągnęłam jednak ekologiczne avocado, pietruszkę z ogrodu mojej babuni, brązowy cukier (bo wiadomo, że brązowy jest bardziej fit) i wódkę szmuglowaną przez Rusków. Moja super mikstura była już gotowa w mniej niż pięć minut! Zielone smoothie i naleśniki... czy ten dzień mógłby zacząć się bardziej idealnie? Och nie! Zapomniałam! Muszę odebrać tort!
Szybko zjadłam i wypiłam, co miałam i zaczęłam zakładać moje czarne vansy. Akurat niedawno otworzyli nową cukiernię, więc chciałam wypróbować ich wypieki, a do tego świetną okazją były urodziny jednej z moich przyjaciółek - Julii.
YOU ARE READING
Ostatni Bastion Kultury
RandomNiech pochłonie Cię kultura. Subiektywny przewodnik po kulturze. Nie słodzimy. Walimy kulturą w twarz! Wpadnij obrzucać się słowem. To lepsze niż bitwa na poduszki.