Pierwsze okienko

473 28 29
                                    

Anže

Z rozczuleniem rozglądałem się po naszym mieszkaniu. Gdy rano wychodziłem do pracy, nie było nawet drobiazgu oznaczającego, że zaczął się grudzień, a jak wiadomo Cene czuje magię świąt przez cały rok.

Już w samym przedpokoju można było czuć święta. Na półce stał mały stroik, na lustrze naklejki świąteczne. A na szafie łańcuch.

Zdjąłem z siebie płaszcz i czapkę. Zsunąłem ze stóp buty i ruszyłem wprost do źródła cudownych zapachów unoszących się w powietrzu. Mała kuchenka także ociekała magią. Obrus w śnieżynki, świąteczne przybory kuchenne, łańcuchy, bombki. Wszystko składało się w uroczą całość.

Przy stole ze świątecznym kubkiem, z najprawdopodobniej kakałem, w dłoniach siedział mój roześmiany chłopiec, na telefonie miał świąteczny odcinek Spongeboba. Na jego drobnym ciałku wisiał za duży sweter z reniferem. W piekarniku już piekła się pierwsza porcja pierniczków. W grudniu piecze je średnio co 3 dni.

- Wróciłem, kochanie - pocałowałem go w czoło, a on dopiero wtedy mnie zauważył.

- Jak widzisz, nie nudziłem się - zachichotał. - Pod piekarnikiem masz pieczeń, nałóż sobie i zostaw by wystygła.

Wrócił do oglądania bajki. Podkręciłem tylko głową i zająłem się nakładaniem jedzenia. Kątem oka przyglądałem się mu. Ostatnio byłem nieco zapracowany i nie komplementowałem go za często.

- Ślicznie dziś wyglądasz - posłałem mu delikatny uśmiech z siadając na przeciwko. Z rosnącym rozczuleniem obserwowałem pojawiający się na jego policzkach róż. Zachowywał się jak nastolatek.

- Dziękuję - szepnął, przykładając kubek do ust, by tylko zakryć rumieńce.

- Jesteśmy razem 4 rok, mieszkamy razem już 3, a ty nadal się rumienisz jak nastolatek - usłyszałem tylko chichot spod kubka. Rumieńce leżały już w jego naturze.

- Co powiesz na świąteczny film z porcją pierniczków za godzinę? Myślę, że kanapa w salonie będzie odpowiednim miejscem.

- Tak, dawno razem nie spędzaliśmy czasu - był wręcz podekscytowany. Skąd ten dzieciak miał w sobie tyle radości? W tej chwili minutnik zadzwonił, a Cene wstał by wyjąć ciasteczka z piekarnika.

Powróciłem do jedzenia, chcąc się już z nim położyć. Musiałem wziąć jeszcze szybki prysznic i ogarnąć zarost. Po skończonym posiłku i umyciu po sobie naczyń, ruszyłem do łazienki.

- Przygotuj jakiś film i pierniczki w salonie.

Zmyłem z siebie cały stres i brud. Starałem się szybko wszystko zrobić w miarę szybko, ale ja jak to ja, musiałem się myć przez 40 minut. Wytarłem się w i wskoczyłem w świąteczną piżamę. Cene nawet o tym pamiętał. Podkręciłem głową z uśmiechem.

Wróciłem do salonu, wsuwając się pod kocyk zaraz obok ukochanego. Moja dłoń od razu powędrowała do jego włosów i zaczęła się nimi bawić, tak jak mniejszy to uwielbiał.

Po jakiś 20 minutach filmu zauważyłem, że mój partner zasnął. Cicho wyłączyłem telewizor, zmęczył się na pewno swoim szaleństwem. Ostrożnie wziąłem go na ręce i przeniosłem go do łóżka. W końcu zasypiałem z uśmiechem na ustach, a wystarczył kontakt z ukochaną osobą.

Shotowy Kalendarz AdwentowyWhere stories live. Discover now