Dziewczyna chyba usłyszała mój załamany głos, bo zapytała:
- Co się dzieje?
Jak mi brakowało tego głosu. Naprawdę tęskniłam za szesnastolatką, a uświadomił mi to jeden głupi telefon po miesiącu rozłąki.
Reyna Ramirez-Arellano, pretorka Obozu Jupiter i jej przyjaciółka, którą poznałam przy jednej z wizyt wraz z Nico u jego siostry. Z początku córka Bellona była dość podejrzliwa odnośnie naszej dwójki, ale po błogosławieństwie Plutona i Neptuna brunetka nie mogła zakwestionować naszej obecności. Wtedy kiedy di Angelo spędzał czas wraz z młodszą siostrą ja z ciekawością rozglądałam się po rzymskim obozie. Gdy zwiedzałam miasto, natrafiłam na sklep z gorącą czekoladą, którą bez zastanowienia kupiłam, a kiedy miałam już wychodzić natknęłam się na Reynę. Dziewczyna zaproponowała mi oprowadzenie po Nowym Rzymie na co chętnie się zgodziłam.
Tak wyglądały początki naszej przyjaźni.
- Faith? - powtórzyła z napięciem.
- Wszystko w porządku. - skłamałam.
- Opisz swoją dokładną pozycję. - nakazała mi.
- Jestem u siebie w domu. - oznajmiłam, co nie było kłamstwem, bo Trójka, a przy tym Obóz Herosów były moim domem. - Stoję przy łóżku, a w lewej ręce trzymam telefon.
- A co trzymasz w prawej? - dopytała, a ja spojrzałam na pudełeczko.
- Nic.
- To czemu nie trzymasz komórki w dominującej dłoni?
Zapomniałam już jaka Reyna była sprytna. Como un zorro.
- Powtórzę jeszcze raz. - odparła powoli. - Co trzymasz w prawej ręce Faith?
- Pudełko.
- Puste? - usłyszałam przez głośnik warczenie i domyśliłam się, że teraz pretorce dotrzymują towarzystwa dwa psy, jeden złoty, drugi zaś srebrny. Wiedziałam, że jak skłamie to Reyna będzie o tym wiedzieć i bez zastanowienia pojedzie do Nowego Yorku, gdzie utrzymywałam, że mieszkam.
- Nie.
- A co w nim jest?
- Las Pastillas. - odparłam po hiszpańsku, a w słuchawce usłyszałam ciszę. Wiedziałam, że Reyna domyśliła się dokładnie jakiego rodzaju tabletki są w pudełku.
- Faith. - powiedziała cicho. - Wyrzuć to opakowanie. - nakazała z pełną powagą. Nic nie powiedziałam tylko odłożyłam pudełeczko szafkę nocną. Usłyszałam szybko zmieniające się otoczenie, co znaczyło, że nastolatka gdzieś biegnie. Umocnił mnie w tym przekonaniu jej zasapany głos - Wyślij mi swój adres i poczekaj kilka godzin w bezpiecznym miejscu, zaraz...
- Nie przyjeżdżaj. - wręcz poczułam jak Reyna zatrzymuje się, gdzieś w obozie.
- Co?
- Nie przyjeżdżaj.
- O co chodzi? Co się dzieje? - zapytała spiętym, ochrypłym głosem.
- Nic, już nic. - wyjaśniłam i usiadłam na łóżko, spoglądając na pudełko. - Ale ja jestem głupia.
- Qué esta pasando? - powtórzyła.
- Ktoś zaginął i obwiniono o to mnie. - powiedziałam. - I chyba mają rację, to moja wina!
- Faith spokojnie. Opowiedz po kolei co się stało.
I tak jej powiedziałam, oczywiście pomijając niektóre szczegóły takie jak imiona i miejsca. Reyna wiedziała, że nie lubię gadać o sobie i rozumiała mnie, bo w jej przypadku było tak samo. Dlatego się dogadywałyśmy, żadna nie wymagała od drugiej całej prawdy.
Jednak teraz, gdy byłam w rozsypce Reyna chciała się dowiedzieć jak najwięcej, a ja starałam się jej mówić tyle prawdy ile mogłam. Niestety to dziewczynie nie wystarczało.
- Reyna. - zaczęłam cicho, heroska przestała mówić i słuchała mnie dokładnie. - Czy mogłabym przyjechać do obozu i zostać kilka dni? - przez chwilę słyszałam ciszę i pomyślałam, że córka Bellony nie zgodzi się przyjąć córki Neptuna do jej domu...
- Masz półgodziny by dotrzeć na dworzec. Będę czekać na ciebie.
I tym o to sposobem w ciągu następnych trzydziestu minut spakowana, jechałam spotkać się z moją ulubioną pretorką.
***
W porównaniu do mojego szarego golfa i jeansowej niebieskiej spódnicy ukrytej pod kożuchem, strój Reyny przypominał ubiór uczennicy liceum (co w sumie nie mijało się z prawdom, bo dziewczyna była tylko dwa i poł roku ode mnie starsza).
Rzuciłam się w jej objęcia ze łzami w oczach. Reyna mocniej mnie przytuliła, głaskając po kręconych włosach, częściowo ukrytych pod czapką.
- Chodźmy. - powiedziała, łapiąc mnie pod łokieć.
Pomyślałam sobie wtedy, że mogłabym z nią spędzić wieczność.
CZYTASZ
American Little Mermaid
FanfictionOBECNIE ZAWIESZONE Faith, dziewczyna z wieloma tajemnicami i mroczną przeszłością. Kiedy trafia do obozu poznaje nową rodzinę i najlepszego przyjaciela, który tak jak ona zmaga się demonami przeszłości. Co się stanie jeśli brat dziewczyny pozna je...