POV. JeongGuk
Szedłem chodnikiem z opuszczoną głową i dłońmi w kieszeni bluzy, było jakoś po dwudziestej pierwszej, a mi myśl o niej nie dawała spokoju. Spojrzałem na budynek, w którym mieszkała Zui i Chloe, westchnąłem i wszedłem przez otwarte drzwi, tym razem po schodach wszedłem na odpowiednie piętro zyskując czas na przemyślenie i zadanie sobie podstawowego pytania.. Co ja tu robię?
Stanąłem przed drzwiami do ich mieszkania i przez kilka minut wpatrywałem się w nie z szybko bijącym sercem.
Musiałem przyznać, że zawróciła mi w głowie. Chciałem poznać ją bliżej, wiedzieć o niej wszystko. Nigdy bym nie pomyślał, że właśnie ona zwróci moją uwagę, była zupełnie inna niż osoba, którą sobie wyobrażałem za parę lat u mojego boku. Z każdą chwilą w mojej głowie rodziło się coraz więcej pytań, na które tylko ona mogła odpowiedzieć.
Wziąłem głęboki wdech i zapukałem w drewnianą powłokę. Serce zatrzymało mi się na sekundę, kiedy po drugiej stronie zobaczyłem Chloe, spojrzała na mnie wrogo.
- Co ty tu robisz? – zapytała chamsko.
Zaciąłem się, bo sam nie wiedziałem. Odchrząknąłem i delikatnie spuściłem głowę na jej buty, chyba gdzieś wychodziła.
- Chciałem pogadać z Zui. – odezwałem się cicho. Zacisnęła szczękę.
- Nie będziesz z nią rozmawiał. – odpowiedziała twardo. Spojrzałem na nią niezrozumiale.
- Dlaczego? Chce gadać z nią, nie z tobą, więc może niech sama zdecyduje. – byłem zły. Jakim prawem zakazuje mi rozmowy z brunetką.
- Powiedziałam, że nie będziesz z nią rozmawiać, więc możesz iść. – chciała zamknąć mi drzwi przed nosem, ale w ostatnim momencie wsunąłem stopę między drzwi.
- Daj mi z nią pogadać. – siłowała się ze mną, ale słabo jej to wychodziło.
- Nie.
- Co się dzieje? – usłyszałem męski głos, dziewczyna odpuściła, a ja korzystając z chwili wszedłem do środka. – Kim jesteś? – delikatnie zmarszczył brwi.
- Kolegą Zui i chce z nią pogadać. – patrzyliśmy na siebie w ciszy.
- Mówiłam, że nie będziesz z nią gadać. Czego do cholery nie rozumiesz? – zapytała retorycznie.
Gdyby jej wzrok mógłby zabijać, już dawno leżałbym martwy.
- Ale skarbie, jeśli to kolega Zui to niech z nią pogada. – westchnął. Czyli to musi być chłopak Chloe, o którym trochę słyszałem od Ri, uśmiechnąłem się delikatnie słysząc jego słowa, co wiązało się z tym, że stanął po mojej stronie.
Blondynka odwróciła się do niego gwałtownie.
- Co? Żartujesz teraz? On nie będzie z nią rozmawiał! – krzyknęła. Patrzyli na siebie w ciszy, a ja przyglądałem im się.
Nie mogłem zrozumieć dlaczego ona jest na mnie taka cięta, dlaczego tak mnie nie lubi. Nic jej nie zrobiłem, chciałem pogadać z jej przyjaciółką, a ona traktuje to jak jakieś przestępstwo.
- Chloe? – spojrzałem na trochę zaspaną dziewczynę.
Dalej miała delikatnie przymknięte oczy, owinęła się wielką zapinaną bluzą, wyglądała uroczo w za dużych szarych dresach. Uśmiechnąłem się delikatnie na jej widok, miałem ochotę do niej podejść, przytulić i już nigdy nie wypuszczać z ramion.
![](https://img.wattpad.com/cover/250721105-288-k516475.jpg)
ŞİMDİ OKUDUĞUN
You make me begin /Jeon JeongGuk
Hayran Kurgu- Powinieneś już iść. - odsunęła się ode mnie wycierając policzki. Zmarszczyłem brwi patrząc na nią. - Żartujesz teraz, tak? - zapytałem ironicznie. - Nie. Naprawdę musisz iść. - spojrzała na drzwi, a potem na mnie. - Nie ma takiej opcji. - zapr...