165. Rozmowa

1.5K 25 4
                                    

BadQueen:
Liam, do cholery jasnej proszę mi w tym momencie powiedzieć co tam się stało?!?!??! Hermi nie odbiera ani nie odpisuje. Z resztą Olivia tak samo!!!

L.I.A.M:
Hermiona była na dyżurze w szpitalu, gdy przywieźli ludzi z wypadku samochodowego.

L.I.A.M:
Prawie godzinę reanimowała Isaac'a. Karząc spierdalać każdemu, kto chociaż próbował powiedzieć słowo o tym, że jemu już nie można pomóc. W końcu zadzwonili po mnie.

L.I.A.M:
Emmę od razu wzięli na blok operacyjny.

BadQueen:
Salazarze...

L.I.A.M:
Z tego co powiedział lekarz nie miała żadnych szans. Miała za duże obrażenia głowy.

L.I.A.M:
Ale uratowali dziewczynki...

L.I.A.M:
Zgodnie z dokumentami, które znaleźli przy Emmie, prawa rodzicielskie mają zostać przekazane Hermionie.

BadQueen:
Aż nie wiem co powiedzieć...

L.I.A.M:
To nie wszystko...

BadQueen:
Może być coś gorszego...

L.I.A.M:
Liv jest właśnie w trakcie cesarki...

BadQueen:
Kurwa. Zgarniam resztę i przyjeżdżamy. Nie możecie być teraz sami.

L.I.A.M:
Jutro.

L.I.A.M:
Dzisiaj i tak nie wejdziecie.

L.I.A.M:
Jakbyś moga tylko powiadomić Draco, że Liv rodzi. Byłbym wdzięczny ja muszę zająć się Hermi.

Instagram HPNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ