SkrobieSowa
Przychodzi ten moment, w którym należałoby coś wreszcie opublikować. Tekst masz gotowy, zredagowany, cieplutki jak bułeczka dopiero z pieca wyciągnięta i nic tylko zjeść. Wbijasz zęby, słuchasz, jak skórka chrupie, już się delektujesz smakiem, aż tu nagle gorąc straszny i pysk cały poparzony. Tak i tutaj z tymi tekst...