Co dzieje się pod monopolowym oddalonym kilkaset metrów od skoczni? Który skoczek pije bez popity? Lepiej skacze się po wódce czy po piwie? Jaki jest sens życia i czym jest miłość? SKOK PO PICIE to satyryczne opowiadanie o skoczkach narciarskich. W dobie masy miłosnych fanfikszynów, w których bohaterka (która nigdy nie miała powodzenia u mężczyzn!) na spotkanie z Wellingerem spina włosy w luźny kucyk i zakłada oversized favorite sweater , trzeba w końcu zauważyć, jak to wygląda od kuchni a nawet od zaplecza sklepu całodobowego. Miłość może pojawić się nawet na izbie wytrzeźwień, jeśli dwie bratnie dusze upoiły się bimbrem w tym samym momencie. Miłość jest romantyczna. Sport także. A romantyzm najszczerszy i najśmielszy bywa gdy zakropiony jest odrobiną magicznej cieczy uznawanej w Polsce za napój Bogów. WRAŻLIWY KONTENT: czarny humor, dużo alkoholu, przekleństwa. [Disklajmer, żeby osoby bez poczucia humoru nie poczuły się obrażone: opowiadanie ma charakter satyryczny i nie ma na celu obrażenia kogokolwiek, a już zwłaszcza skoczków, których bardzo lubię i szanuję za tę odwagę popełniania prawie samobójstw na nartach przed tysiącami widzów]
6 parts