Eleonora Solberg zwykła ograniczać swój mały świat do rzeczy ważnych i nieistotnych. Chłodno kalkulując opłacalność zawartych znajomości unikała ludzi nierentownych. I gdy jej system szacunkowy strat i zysków wydawał się być idealnie zaprojektowany, Eleonora trafiła do Rotebergu - małego miasteczka oddalonego od Sztokholmu o 300 km. Tam okazało się, że musi stworzyć dodatkową kategorię - dla spraw niecierpiących zwłoki. W opowiadaniu pojawiają się wątki LGBT.