Pogrążona w żałobie za najlepszego przyjaciela dziewczyna, z całych sił próbuje zrobić wszystko, aby pozbyć się uczuć do nieżyjącego chłopaka. Jednak człowiek jest tylko z krwi i kości, a ona kocha go i nie chce puścić do szpiku kości. Z pewnością gdyby chciała się obudzić i przestać myśleć o szatynie, zrobiła to. Gdyby mogła sprawić, że samotna noc w ciemnym pokoju nie bolała, zrobiłaby to. Gdyby mogła wrócić do niego, zrobiłaby by to, ale nie może. Chciałaby, żeby los poukładał inaczej wszystkie sznurki, którymi ktoś u góry, kierował ich życiem. Byli marionetkami. Byli tylko ludźmi, którzy kochali się jak brat z siostrą. Byli tylko ludźmi, z krwi i kości, nigdy nie chcieli się zranić.