-Masz 15 minut, inaczej jedziesz autobusem. -Dzięki braciszku... Mruknęłam pod nosem, na moje nieszczęście zbyt głośno. - W ten właśnie sposób wybrałaś jazdę autobusem. Powiedział z tym swoim irytującym uśmieszkiem. Chętnie odpowiedziałabym mu coś niezbyt miłego, ale wiedziałam jak bardzo nienawidzę jazdy autobusem, więc powstrzymałam się i... - Przepraszam... Zrobiłam minę proszącego dziecka - Niech pomyśle... udawał, że się zastanawia -Nie! Ok, spodziewałam się takiej odpowiedzi, czas przybrać inna technikę. - Postawie ci ciastko. - Tu mnie masz, 10 minut... - I kawę jak dasz mi więcej czasu. - Znaczy 17 minut, wiec się pospiesz.
8 parts