Co by było, gdyby Hunwoci mieli siostry? Każda inna, wyjątkowa. Czy wtedy wszystko potoczy się inaczej? Zapraszam na trochę inną huncwocką opowieść. Kiedy byliśmy już na stacji moja siostra po pożegnaniu się z mamą pobiegła w stronę swojego chłopaka, za którym ja osobiście nie przepadam. Jest taki sztywny, i sztuczny. Ja za to ruszyłem w stronę pociągu, bo widziałem Remusa machającego mi z okna przedziału. Kiedy otworzyłam drzwi od razu padłem na fotel i dopiero teraz rozejrzałem się po przedziale. Oprócz Luniaczka, Petera i jego siostry, Sary, która była na drugim roku zauważyłem jeszcze jedną, nieznajomą mi twarz. - Co to za ślicznotka? Złapałem z nią kontakt wzrokowy. - To moja siostra, Emma Lupin... "Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucie, które ma dla innych, ale też za te, które w innych budzi"