-satanism

//czas na hamiltonowe au! nasz kochany Lucifer został Jeffersonem~\\

frankfurt-

// coś mi się wattpad zlagował, więc zacznę w nowej wiadomości-
          
          *mrug-mrug* 
          sto-lica? nie... 
          *pokręcił głową z lekkim rozbawieniem*
          nawet stolicą landu nie jestem, panie constantin! nie mniej miło mi słyszeć takie rzeczy o sobie!
          

frankfurt-

byłeś... jesteś przywiązany do tej katedry-?
Reply

-satanism

@frankfurt-  
            
            przytaknął przejęty. "myślałem, że mi serce pęknie z żalu i przejęcia..."
Reply

frankfurt-

to prawdziwa tragedia, ale najważniejsze, że nikt nie zginął. 
Reply

-satanism

@frankfurt- 
          
          "cała przyjemność po mojej stronie!" dygnął z nerwowym uśmiechem. "zna pan lucifera, tak? mój brat jest szczęściarzem, że się z panem zaprzyjaźnił! wygląda pan porządnie, czyżby stolica? nie chcę pana w żadnym razie obrazić i jeśli mówię za dużo; proszę mnie uprzedzić!"

frankfurt-

za dużo tych pytań. kto, gdzie, kto pamięta? ja pamiętam. 
          *zmarszczył brwi; mimo tego przyjrzał mu się zatroskany*
          teraz kolej na moje trzy! co się tobą dzieje; wyjdziesz z tego; to depresja?
          

-satanism

@frankfurt-
            
            wysłał mu szeroki uśmiech. "tak, zgadzam się~"  
Reply

frankfurt-

*zmierzwił mu włosy* 
            no i cudownie!!
Reply

-satanism

@frankfurt-  
            
            "zapamiętam~" uśmiecha się szczęśliwy. 
Reply

_Czarnobyl_

[Hamilton au]
          
          Ty potrzebujesz
          
          Ojczyzny

_Czarnobyl_

Ja? N-nie! Skądże! *zrobiła krok w tył*
Reply

-satanism

@_Czarnobyl_  
            
            "bezpieczeństwa? dlatego do mnie przyszłaś, złotko~?"
Reply

_Czarnobyl_

Na tysiąc procent? *mruknęła* Ja żadnych pieniędzy nie potrzebuję... Bardziej bezpieczeństwa...-
Reply

frankfurt-

//on tak będzie go męczył; upierdliwy dzieciak.
          
          *tknął go w policzek palcem*
          jadłeś coś ostatnimi czasy? mam dla ciebie miętówki! ale też ciastka. lubisz ciastka? ba, każdy je lubi, ale nie każdy przyzna, bo w końcu dieta. ale ty nie jesteś na diecie, prawda? 

frankfurt-

no jasne! czemu bym miał żartować? 
Reply

-satanism

@frankfurt-  
            
            zmarszczył brwi, analizując jego słowa. "mówisz poważnie-?"
Reply

frankfurt-

dooobra, rozumiem taki punkt widzenia.
            *zmarszczył brwi*
            to... ja mogę być twoim przyjacielem, ha!
Reply

-Bogdaniec

Wszystko dobrze z waćpanem?

-satanism

@-Bogdaniec  
            
            "oh, ale każdy ma mięśnie!"
Reply

-Bogdaniec

Dziwne to.
            Pewnie jakoby nowa moda.
            Za moich czasów to dbano o to by chłop miał mięśnie.
Reply

-satanism

@-Bogdaniec  
            
            "nie, zależność wagi od wzrostu lub na odwrót~"
Reply

frankfurt-

guten! wyglądasz na kogoś zmęczonego życiem.

frankfurt-

lu-dzkim? 
            *zamrugał zaskoczony; nie wiedząc co mówić wyciągnął do niego paczkę gum*
Reply

-satanism

@Frankfurt_Aph  
            
            "poprosiłbym... i tym nie chcę się najeść, nie dam rady ludzkim jedzeniem! chcę odwrócić uwagę...~"
Reply

frankfurt-

miętówki-? 
            *zmarszczył brwi; wsadził rękę do kieszeni z której wydobył się ciszy szelest*
            gumy do żucia. ale tym się nie najesz...
Reply

-Bogdaniec

*wbija z wodą święconą*
          Przyjacielu!  Toż cięm złe duchy opanowały! 

-satanism

"cóż..." zmieszany spojrzał w niebo. "dusz. odżywiam się duszami i ciałem ludzi."
Reply

-Bogdaniec

A jakiż to? 
Reply

-satanism

zachichotał rozbawiony. "nie, to nie takiego typu głód!"
Reply

nantes-

lusi!!

-satanism

@Nantes-aph  
            
            "z Arim...?" zmarszczył brwi, a zmarszczki momentalnie się pojawiły na jego czole. "w zasadzie to mi pasuje!"
Reply

nantes-

nooo, tak jak zawsze, jest cudownie! *uśmiechnął sie radośnie* musisz nas odwiedzić, wtedy z nim porozmawiasz! 
Reply

-satanism

@Nantes-aph 
            
            "mam nadzieję" wysłał mu szerszy uśmiech. "jak tam ci się układa z Arielem? dawno z nim nie rozmawiałem..."
Reply