Witajcie wszyscy ci, którzy zaglądają jeszcze na ten profil.
Wattpad jak każdy pewnie zauważył, powoli zaczyna umierać, bo większość książek zmierza ku wydaniu. Ale nie martwcie się, nie przychodzę tu, by się z wami żegnać!
Chciałabym jednak napisać i dać znać, że żyje.
Ostatnio w moim życiu działo się bardzo dużo. Zaczęliśmy nowy rok – to prawda – nie minął nawet miesiąc, ale nie zaczął się on dla mnie, zbyt, dobrze… W pewnym sensie. Zakończyłam pewien etap, o którym nie będę się rozwodzić, bo nie ma zwyczajnie sensu.
To jednak sprawiło, że znalazłam czas i chęci na wrócenie do pisania. Bardzo dużo spędzam aktualnie na samym czytaniu, niżeli tworzeniu, jednak śmiało mogę powiedzieć, że kontynuuje korektę Black Mind Demons. Nie wiem, kiedy pojawi się rozdział związany z tą książką, bo jest ona dla mnie na tyle ważna, że chciałabym mieć choć trochę zapasu. Małymi kroczkami staram się robić to, co naprawdę kocham i nie pozwalać, by przeszłość zajmowała moją głowę.
Co do reszty książek, cóż… Postaram się przysiąść do nich w ferie zimowe, albo dopiero w wakacje, ale nie będę jednak nic obiecywała, bo wiem, że mogę nie dotrzymać słowa. W One Shotach opublikuje niedługo rozdział z osobami, których zamówienia nie wykonam – jak pamiętacie, aktualizowałam regulamin i nie każdy odpisał. Z "The Scarlet Hope" stanęłam na chwilę obecną w lekko martwym punkcie. Wszystko co piszę, aktualnie jest skupione na "Black Mind Demons" i nie chciałabym rozdzielać uwagi na kilka pozycji. Podobnie z "Córka mojego szefa".
(Ciąg dalszy w komentarzu)