Zapraszam Was w czwartek o 12:00 na kolejny rozdział Ślepaka. A co w nim?
"– Może zaprosimy Julie, żeby z nami zjadła?
Dziewczyna uniosła spłoszony wzrok znad klawiszy i utkwiła go w kobiecie. Serce zabiło jej szybciej, kiedy dotarł do niej sens słów. Jednocześnie miała ogromną nadzieję, że tylko się przesłyszała. Nie chciała brać udziału w biesiadzie.
Kiedyś dałaby wszystko, żeby móc być częścią rodzinnych spotkań i zabaw, ale nigdy nie była na żadne zapraszana. Nauczyła się żyć z daleka od Ardenów i tak też zamierzała spędzić swoje dni w domu Wrightów. Choć serce rwało się, żeby poznać watahę, rozum podpowiadał, że to nie jest dobre posunięcie. Nie umiałaby się zachować, nie wiedziałaby, jak prowadzić rozmowy z wilkołakami. Byli dla niej kompletnie obcymi ludźmi. W dodatku większość z nich jej nienawidziła.
Pokręciła lekko głową, chcąc w ten sposób dać znać Grecie, żeby tego nie robiła, ale było już za późno, bo Lily wyrzuciła piąstki w górę.
– Tak!
No i klops, pomyślała Julie. "