Namisiaa

Siemandejro, pięć, dwa, zejro.
          	Właśnie na naszym kuroszkowym czacie się dowiedziałam, że W Stronę Mroku ma jeszcze wiernych fanów xD. A przynajmniej jedną wierną fankę, a że samo opowiadanie ma zaledwie 15 rozdziałów, to możeeeee... wielkie może (w sumie to jak ocean xD) pojawi się coś nowego za jakiś czas.
          	
          	Po kilku latach terapii i pół roku depresji, która wgniotła mnie w wyro do reszty, w końcu na nowo zaczynam żyć i odnajdywać jakąś radość i motywację. W zaiązku z tym postanowiłam, że przerobię Dziwaka z Dyplomem na utwór niezależny. Chciałabym go kiedyś wydać, ale zanim do tego dojdzie, upłynie jeszcze mnóstwo wody (z rzeki do tego oceanu xD).
          	
          	Nowy sezon Kuroszka działa na mnie motywująco, nwwet udało mi się popełnić niedawno pierwsze od lat kolorowanie i wreszcie kupiłam sobie program graficzny. Jeśli jesteście ciekawi tego kolorowania, to zaptaszam nw mojego deviantarta /namisiaa. 
          	
          	Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że tym razem faktycznie uda mi się zrealizować plan o wrzuceniu nowego rozdziału, bo już z 7 lat minęło, więc chyba kazałam Wam czekać wystarczająco długo xD.

_eswatini

@Namisiaa ja przepraszam bardzo, simpowanie do naszego demona to znak ✨dojrzałości✨
Reply

Namisiaa

@ _eswatini  Co to znaczy simpowanie? xD
Reply

Namisiaa

@ Namisiaa  nie złapie, nie jego klimaty. Ale grunt, że ze mną obejrzy xD. I będzie się znowu nabijać, że piszcze do Sebunia jak nastolatka xD.
Reply

Namisiaa

Siemandejro, pięć, dwa, zejro.
          Właśnie na naszym kuroszkowym czacie się dowiedziałam, że W Stronę Mroku ma jeszcze wiernych fanów xD. A przynajmniej jedną wierną fankę, a że samo opowiadanie ma zaledwie 15 rozdziałów, to możeeeee... wielkie może (w sumie to jak ocean xD) pojawi się coś nowego za jakiś czas.
          
          Po kilku latach terapii i pół roku depresji, która wgniotła mnie w wyro do reszty, w końcu na nowo zaczynam żyć i odnajdywać jakąś radość i motywację. W zaiązku z tym postanowiłam, że przerobię Dziwaka z Dyplomem na utwór niezależny. Chciałabym go kiedyś wydać, ale zanim do tego dojdzie, upłynie jeszcze mnóstwo wody (z rzeki do tego oceanu xD).
          
          Nowy sezon Kuroszka działa na mnie motywująco, nwwet udało mi się popełnić niedawno pierwsze od lat kolorowanie i wreszcie kupiłam sobie program graficzny. Jeśli jesteście ciekawi tego kolorowania, to zaptaszam nw mojego deviantarta /namisiaa. 
          
          Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że tym razem faktycznie uda mi się zrealizować plan o wrzuceniu nowego rozdziału, bo już z 7 lat minęło, więc chyba kazałam Wam czekać wystarczająco długo xD.

_eswatini

@Namisiaa ja przepraszam bardzo, simpowanie do naszego demona to znak ✨dojrzałości✨
Reply

Namisiaa

@ _eswatini  Co to znaczy simpowanie? xD
Reply

Namisiaa

@ Namisiaa  nie złapie, nie jego klimaty. Ale grunt, że ze mną obejrzy xD. I będzie się znowu nabijać, że piszcze do Sebunia jak nastolatka xD.
Reply

Namisiaa

Wszyscy tak płaczą o tego koronawirusa, jaki to on niebezpieczny, jak się chronić trzeba, jak wszystko robić... I wiecie, co Wam powiem?
          Świeże info prosto z kwarantanny: na granicy zmierzą Wam temperaturę  zapytają, czy macie gorączkę i czujecie się chorzy - tyle. Wypełnicie formularz i nikt nawet nie zapyta, jak zamierzacie dotrzeć do domu - czyli w miejsce, w którym mieliście kwarantanne odbyć. 
          Jestem 5 dzień w domowym wirusowym areszcie, codziennie słucham narzekania, histeryzowania i schizowania na temat wirusa. Ile było u mnie kontroli? Okrągłe zero.
          Nie, żebym planowała wychodzić, bo mój stan psychiczny każe mi jednoznacznie zakopać się w pościel i pałać, ale chodzi o sam fakt. Polska tak bardzo stara się zapobiegać wirusowi, że jak zwykle robi wszystko byle jak, na pokaz, klejone na ślinę. No to jeśli chcecie się nie zarazić, to faktycznie myjcie ręce i nie wychodźcie zbędnie z domu, bo jeśli ktoś tego wirusa przyniósł i nie ma gorączki, to być może już go rozprzestrzenił.
          
          Aha, no bo osoby z Waszego domu, do którego wracacie na kwarantanne, jednak nie są nią objęci, więc oni mogą wychodzić, jak im się podoba. 
          
          Sami widzicie - sens mocno.
          
          Idę betować rozdział Róży, może uda mi się go dzisiaj wrzucić. O wirusie chciałam zrobić osobną publikację - jako taka ciekawostka z autopsji, ale jak widzicie: nie ma o czym mówić, bo nikt nie pilnuje, nie dba, a jakby mi żarcia brakowało i nie miałabym telefonu, to bym z głodu umarła zapewne. Na szczęście żarcia mam więcej niż potrzebuję.

Namisiaa

@MalinowyKompot No bo najważniejsze to się pokazać na arenie międzynarodowej, że się robi, żeby nie wytykali palcami, że się nie robi. A prawda jest taka, że w praktyce gówno robią. pozamykali szkoły, wysłali ludzi na HO, pozamykali miejsca, w których można się spotykać - no spoko, ale co to da, skoro człowiek, który podczas kwarantanny zobaczy u siebie objawy ma - uwaga, bo to jest w ogóle mistrzostwo - samodzielnie dostać się do szpitala zakaźnego, prywatnym samochodem, a jak nie, to na piechotę. Ja to myślałam, że w razie W przyjadą karetką, czy cokolwiek, ale nie, po co - sama sobie traf do szpitala xD. Polska to chory kraj, ale to mój kraj. To miejsce, które nazywam domem. Szkoda tylko, że nie mogę w nim żyć z kimś, kogo kocham, będąc tym, kim chcę być. Życie jest bezduszne...
Reply

MalinowyKompot

@Namisiaa nie no co ty nie wyzalasz się ;-) po prostu dzielisz się swoimi myślami, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej tak czy owak :) martwię się jak to potoczy się dalej skoro nie umieją zapobiegać temu wszystkiemu. Wszystko jest na odwal robione ale oczywiście będzie nam wmawiane co innego 
Reply

Namisiaa

@MalinowyKompot Dokładnie tak. Ja nikogo nie zachęcam do łażenia w maskach (bo wiecie, na dłuższą metę to jest zwyczajnie niezdrowe i można złapać inne choróbsko xD), czy do patologicznego zamykania się w domu na cztery spusty, ale prawda jest taka, że władze dbają o nasze bezpieczeństwo tak, że nie dbają prawie wcale. 
            Przechodziłam przez granicę koło godziny 21, po półgodzinnym drałowaniu z torbami przez kawał Gorlitz do Zagrzebia - trudno, żebym na wyziębionym czole miała gorączkę. Pytania też były takie, że jeśli ktoś chciał nie mieć problemu, wystarczyło powiedzieć "czuję się zdrowy, nie przypominam sobie, żebym mógł mieć kontakt z zarażonymi" i na tym przesłuchanie się kończyło. Nie zapytali, jak zamierzam dostać się do Warszawy. Zakładając, że jestem nosicielem (na 90% nie jestem, no ale nigdy nie wiadomo, nie?) i wracałabym pociągiem, mogłabym zarazić po drodze całe stado ludzi, ale - na granicy nikt nie pytał, jak dotrę do domu, jakie środki ostrożności powinnam zachować - nic z tych rzeczy. Idź człowieku w świat. Polska władza i służba zdrowia jak zwykle na najwyższym poziomie. Ale wiecie co? Brakowało mi tego, nie każdy jest stworzony do życia za granicą. Ja nie jestem, a na pewno nie za niemiecką. Niestety czasem trzeba stracić kawałek serca, żeby się o tym przekonać. Tag, wiem, użalam się, ale potrzebuję.
Reply

Namisiaa

Wiem, że znowu Was zawiodłam z opowiadaniami, ale... Byłam za granicą, w Niemczech. Rozstałam się z chłopakiem po burzliwym tygodniu w kiepskiej atmosferze. Wczoraj wieczorem przekroczyłam granicę i teraz siedzę w domu na kwarantannie, próbując psychicznie i fizycznie dojść do siebie. Dziś przestałam pół dniaz  każdy, kto mnie zna, ten wie, że jak śpię w dzień, to jest ze mną źle. Przepraszam Was, mam nadzieję, że jeszcze  tym tyogdniu znajdę siłę, by coś opublikować... Myślałam też o sprawozdaniu z kwarantanny, ale to taki pic na wodę, że nie do końca jest o czym pisać... Przepraszam TT_TT

Namisiaa

@ Abelia_Lange  Kiedyś pisanie było tym, co mi pomagało radzić sobie z bólem i dlatego miałam nadzieję, że pomoże. Ale nie wiem, czy jestem w stanie TT_TT.
Reply

Abelia_Lange

Nikogo nie zawiodłaś : ) Jak dla mnie to wspaniałe, że w ogóle myślisz o napisaniu czegokolwiek będąc w takiej sytuacji w swoim prywatnym życiu... Nie przepraszaj! Jeśli nie masz siły to nic nie pisz. Odpocznij sobie i trzymaj się kochana 
Reply

Namisiaa

@ VolpinaMoon  *tuli*
Reply

Namisiaa

Dumność ze mnie nastała we mnie - napisałam półtorej strony rozdziału Dymu. Mam nadzieję, że nie będzie zbytnio odbiegał od tego, co powstało... kilka lat wcześniej. Teraz muszę przemyśleć, jakim "czymś" popchnąć fabułę do przodu, bo brakuje mi pomysłu. Ale i tak jestem z siebie dumna. Powroty są trudne, szczególnie jak człowiek się obawia, że przez wieki (no dobra, hiperbolizuję - rok z kawałkiem xD) niepisania twórczego stracił całą magię słów, jaką posiadał.
          A ja bardzo, bardzo, bardzo nie lubię zawodzić sama siebie literacko.

Namisiaa

Są jakieś rzeczy/ludzie/sytuacje, na których Wam bardzo zależy, ale wiecie, że nie możecie ich mieć bądź odzyskać? #wieczorna_melancholia xD

Namisiaa

@ rosariox120  Ouuu, współczuję TT_TT. Wiem, jak to boli, strasznie się przywiązywałam do pluszaków. Do dziś boję się sprawdzić, czy wszystkie są w piwnicy, bo jak któregoś zabraknie, to chyba się załamię xD.
Reply

rosariox120

@ Namisiaa  tak
            Miś, którego zgubiłam gdy byłam malutka
            Był dla mnie bardzo ważny i pamiętam że bardzo płakałam gdy go straciłam.
Reply

Namisiaa

Jakie znacie najgorsze opowieści z Wattpada, jakie przyszło Wam czytać? Szukam rakkontentu na gorączkę xDDDD.

Wveronikaa

@ Namisiaa  po dzisiejszym pisaniu, chyba się skuszę na love story o moim kraszu ♥️
Reply

Namisiaa

@ Widelec_w_Czajniku  Ahahaha, ta popularność tego mnie przeraża. Aż się boję wiedzieć, skąd ta popularność bycia uprowadzaną... xD
Reply

NEO_3000

Uprowadzona przez idoli to był hit
Reply