Pisanie zawsze było we mnie. Kto wie, może to wyssana z mlekiem matki - bibliotekarki miłość do słowa pisanego, które jest dla mnie sposobem wyrażania siebie.

Udając się na studia muzyczne, wywiozłam z rodzinnego domu nie tylko stosy partytur, ale także wszelkiego rodzaju „dzienniki" zapełnione, zależnie od czasu swego powstania, dziecięcymi wierszykami czy poważniejszą już wypowiedzią liryczną.

Tak, słowo zawsze było dla mnie ważne.

Nie tylko jako nośnik emocji. Ci, którzy naprawdę mnie znają, gotowi są w milczeniu znosić moje nieustanne poprawki językowe. Cóż mogę począć, gdy jest to niezależne ode mnie?

Szeroko pojęta kreacja to moja codzienność. Można by zapytać, czemu nie oddałam się temu zajęciu całkowicie aż do tej pory. Cóż, życie weryfikuje nasze plany. Moje wiodło mnie krętymi ścieżkami i mimo podejmowanych wcześniej prób, tworzenia tekstów na zamówienie, ba, nawet publikacji artykułu w wersji papierowej, wyraźnie chciało prowadzić mnie dalej. Może musiałam swoje przeżyć i zobaczyć, by w przyszłości czerpać nie tylko z wiedzy książkowej, ale też z własnego doświadczenia?

Dziś jestem tutaj i piszę te słowa z otwartym umysłem, gotowa na nowe wyzwania. Bo cóż może być lepszego od zdobywania wiedzy i wykorzystywania jej w dalszej pracy twórczej?
  • Denmark
  • انضمSeptember 1, 2022


المُتابَعون


1 قائمة قراءة