wgl ostatnio Emily strasznie mnie ciśnie co do "The Story of Nyx & Ereb" (złożony fanfik z bnha) podczas gdy ja mam tylko 2 rozdziały +prolog napisane, i ciągle jakieś poprawki daję
Jako że mam dość spore nadzieje i ambicje odnośnie tej książki, to muszę mieć wszystko dogłębnie przemyślane i rozplanowane, a efekt motyla daje o sobie znać na każdym kroku, co mi nie ułatwia zadania (aż chyba kiedyś napiszę coś w stylu jak wygląda tworzenie tego o kuchni...)
Praca nad tym daje mi mnóstwo satysfakcji, ale jednocześnie jest to bardzo wyczerpujące i czasochłonne. "Ej, ale napisanie jakiegoś tam opowiadanie które ma jeszcze na celu zrealizowanie shipu canon x oc nie jest takie trudne popatrz ile tego na wattpadzie" niby tak, ale ¾ z tego to kompletne bagno, a ja staram się odwzorować jak najlepiej oryginalne charaktery postaci, żeby ich słowa, reakcje i zachowanie było jak najbardziej zgodne z tym co dzieje się w mandze. Więc i tak te shipy troszeczkę sobie poczekają na wprowadzenie ich.
EMILY JA TO W KOŃCU OPUBLIKUJĘ, SPOKOJNIE