dusxtilldvwn

'Happily ever after' zostało przywrócone i będzie kontynuowane. A także - jeszcze dziś nowy rozdział wilczków. :)

dusxtilldvwn

Hej, 
          
          Pojawiam się tutaj bez rozdziału, wiem, że miał się pojawić wczoraj. Naprawdę starałam się coś dla Was przygotować, ale ponownie zmagam się z niemocą twórczą oraz brakiem czasu wolnego. 
          Od kilku miesięcy mam więcej obowiązków w pracy, pracuję w niemal każdą sobotę od ponad dwóch miesięcy i pisanie zeszło zupełnie na dalszy plan. W ostatnim czasie więcej czytam, bo tylko w taki sposób jestem w stanie się zrelaksować po ciężkim dniu. Mogłoby się wydawać, że odpalenie laptopa i pliku worda jest równie łatwe i przyjemne, ale prawda jest taka, że ostatni raz włączyłam komputer pod koniec marca, gdy zgrywałam zdjęcia z wyjazdu do Sztokholmu na koncert Lou. 
          Oprócz zmęczenia fizycznego odczuwam również zmęczenie psychiczne i od wielu miesięcy próbuję sama radzić sobie z problemami i stresem w życiu prywatnym. Czasem jest lepiej, czasem jest gorzej, ale wiem, że nie jestem jedyną osobą na świecie mającą takie problemy. 
          Muszę także przyznać (o czym wie tylko garstka osób, a teraz także i Wy), że moje przywiązanie do 1D i chłopaków (za wyjątkiem Louisa) uległo znacznemu osłabieniu i jest to całkowicie normalne. Dzięki nim poznałam masę wspaniałych osób, ale też nigdy nie czułam się częścią fandomu. I jest to też zupełnie normalne. 
          
          Nigdy nie zostawiam niedokończonych spraw, więc możecie być pewni, że 'Warm me up and breathe me' zostanie dokończone. 
          
          Przepraszam, że tak długo musieliście czekać i znów Was zawiodłam. Pewnych rzeczy nie da się po prostu przeskoczyć. 
          
          Życzę wam udanego weekendu i tygodnia, 
          
          dusxtilldvwn

allalove

@ dusxtilldvwn  <3 ;* 
Reply

lk_gram

@dusxtilldvwn Dokładnie jak wyżej :) To Twoje życie i układasz je tak jak chcesz albo jak wychodzi. Jesteś zmęczona - odpoczywaj w taki sposób jaki jest dla Ciebie najlepszy. Potrzebujesz porozmawiać - na pewno się znajdzie ktoś kto Cię wysłucha i może nawet doradzi.
            Nami się nie przejmuj - ja mam warzywnik w którym już nie widać co rośnie :)) ale co tam - poczeka aż sił nabiorę :)
            My też na Ciebie poczekamy.
Reply

oficjalnieLarry

@ dusxtilldvwn  chciałabym tylko napisać, że tak jak mówisz, wszystko co zachodzi w twojej sytuacji jest normalne, zwłaszcza to, że masz w jakiś sposób problem z ogarnięciem siebie psychicznie czy napisanie czegoś, co Twoim zdaniem byloby dobre. Każdy ma też gorsze i lepsze chwile, ale nie znaczy to, że powinniśmy je olać, ponieważ dużo one wnoszą, dlatego zapewniam Cię, że mimo iż jest młodsza od Ciebie to możesz napisać do mnie, a ja Cię poprostu posłucham, ewentualnie pomogę jeśli będę umiała. Czasem powiedzenie komuś daje dużo do ulgi. I nie przejmuj się zawieszoną na razie pracą, skup się na sobie, mi na przykład nigdzie się nie śpieszy ;) powodzenia słońce, pamiętaj aby zadbać o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne
Reply