filizaneczka

yo yo yoo

filizaneczka

Matka się śmiała,
          kiedy suszarka wylądowała w wannie,
          jak siekiera siekierze wymierzy, to jak bardzo ludzie muszą być popieprzeni?
          Ale co z tego jak wiem, że przez paranoję nigdy nie będę sam.
          
          Może moi rodzice nie zawsze mają rację,
          Szczególnie gdy po kościele rozniesie się rzeżączka,
          coś jak odwrócenie krzyża i podejście do spowiedzi,
          dostanie odpokutowanie od własnego ojca w tej śmiesznej kiecce.
          
          Może nigdy nie było tak źle,
          Może w moim życiu nigdy za specjalnie nie powinno być dobrze.
          Coś jak ścieżka bez końca,
          całe szczęście na końcu zawsze coś na nas czeka.
          
          Życie to takie czekanie w ciszy na ostatni dzień,
          Coś jak urodzony i pochowany chorym.

filizaneczka

CW F SLUR!
          
          możesz wytrzeć mi moją twarz o beton,
          mógłbyś zdjąć mi spodnie przed całą szkołą,
          jak w pokoju pełnym róż, gdzie się podziała ta pełnia?
          
          jak w pokoju na kanapie, przeciągam się jak leniwy kot.
          nie poznaję swych rzeczy, myśli i barier, które zostały złamane!
          proszę pobij mnie przed rodzicami,
          proszę upokorz mnie przed moimi znajomymi,
          jestem pieprzonym pedał*m i nie zasługuję na jakiekolwiek zmiłowanie.
          
          Bo kto by to myślał, jeśli klątwa jest nad miastem,
          a mi przyszło być tak samolubnym i odrażającym?
          Jak wyjść z szafy, kiedy przyjaciele plują na takich jak ja?
          
          Może powinienem wybić sobie te słowa z głowy,
          Nie mogę nieść faktu, że jestem pedał*m.
          Co gdy mama z tatą się dowiedzą?
          Co gdy pisnę słówko Bogu, czy ktokolwiek jeszcze mnie pokocha?
          Skoro ja wierzę w niego tylko czasem, to czy on pamięta o mnie w takim samym stopniu?
          
          Proszę uderz mnie, zerwij mi spodnie,
          jestem jeban*m pedał*m i zasługuję na te wszystkie żarty!
          
          kinnuje travisa phelpsa :(

_co_tu_sie_dzieje

Twoje konto jest jeszcze aktywne? NIE UMIERAJ PLISKA

_co_tu_sie_dzieje

@filizaneczka a i powodzenia w pisaniu tego!
Reply

_co_tu_sie_dzieje

@filizaneczka oo to myślę że przeczytam to jak napiszesz
Reply

filizaneczka

I chociaż mimo mej miłości, twa nienawiść wygrywa to co złe!
          I mimo, że krzywdzisz, spluwasz, nigdy nie odpuszczę.
          I będę cię kochać, nawet jak sto gwiazd spuści wzrok na mgłę za twych oczach.
          I nawet jak przeproszę, przytulę i wrócę zawsze będę same.
          I twa dusza przeprosi, zmieni się w pył, przesypie się jak piasek na szczeblach twej wiary.
          Bo z plaży na której mój czas spędzał z tobą tę noc, nigdy nie dowiem się jak to jest.
          I pomimo twej ucieczki nigdy nie przestanę cię kochać.
          I może wyjdę na głupiego małolata, bo kamieniem rzucić w okno dla twej uwagi, to za mało.
          Ale ja zawsze stanę obok ciebie,
          Nawet jak spluniesz na mnie, okrzyczysz czy zbesztasz.
          To ja nigdy nie przestanę iść za tobą krok w krok.
          Gdyż miłość to bolesna istota.
          Ale jak ładnie można o niej napisać.