krakrau_

//ja to zawsze mam wrażenie ze jurkiewicz się po prostu zatrzymał na dwudziestoleciu i taki został

jurata-

@krakrau_  
            
            //w pewnym sensie tak może być, bo przez te sto lat, nie do końca jeszcze do niego dotarło, że czas płynie.
            ale jednak w dwudziestoleciu był dziwny. teraz jest oazą spokoju, a kiedyś był bardziej... nieprzewidywalny? nawet nie wiem, jakie słowo tu pasuje.
            ale współczesny raczej nie jest, więc z tym dwudziestoleciem to po części racja.
Rispondi

-jesolo

k a z i u,  k a z i u,  k a z i u.

-jesolo

może. ale jakie to ma znaczenie, skoro ta cała indok... ryntacja... [skrzywił się i machnął ręką zbywająco] to ma jednak sens? mówisz przecież, że to twoje się robi wtedy czyjeś. ten cały jad to może jednak jest coś dobrego. ja bym wolał się czegoś nauczyć, a nie powtarzać cały czas błędy, kaziu. jad nauczy.
Rispondi

jurata-

@-jesolo  
            
            Indoktrynować. [przetarł twarz dłonią i jęknął] Boże, ale to okropne. Czuję się jak Bladaczka. Stoję z młotkiem i wbijam. Ale rozumiesz, czuję się o tyle lepiej, że to moje, nie czyjeś. Rozumiesz? Ale nadal. Ja jestem kimś. Dla nich jestem kimś i to wtedy moje jest... czyjeś. Boże drogi... [spojrzał na niego przerażony] Otello. Otello, gdybyś miał nauczyciela. Mnie. Na przykład. I przy tobie by ten nauczyciel wylewał jad na... na cokolwiek. Na jakąkolwiek myśl... czy nurt. Czułbyś się indoktrynowany?
Rispondi

-jesolo

nie, czemu byś miał? tacy nauczyciele też są potrzebni i lepiej nauczą niż tacy... tacy nie. no wiesz o co mi chodzi. znaczy, ja nigdy nikogo nie uczyłem niczego, ale to raczej tak wygląda. ja się teraz muszę sam uczyć, to mnie nie ma kto indo... kryt.. ktry... [załamał ręce i westchnął ciężko] introktryzować.
Rispondi

krakrau_

*przytuliła się do niego mocno mocniutko, twarz w piersi mu schowała i mocno oczy zacisnęła* Stęskniłam się.

jurata-

@krakrau_  
            
            To przecież nieistotne, twoja praca będzie się liczyć, ja jedynie użyczę ci swojej fizyczności, prawda? Jeżeli cię to uszczęśliwi, jestem cały do twojej dyspozycji.
Rispondi

jurata-

@krakrau_  
            
            Jeżeli ci na tym bardzo zależy, to tak, oczywiście, mogłabyś, nie widzę przeszkód.
Rispondi

krakrau_

Narzeczona brzmi bardzo ładnie, nie sądzisz?

jurata-

@krakrau_  
            
            Wygadujesz straszne bzdury, Aniu. [położył dłonie na jej ramionach i pocałował w policzek] Jedyną osobą, która na tę drugą nie zasługuje, jestem ja. Więc nie zadręczaj się tym, kochana. Powinniśmy się cieszyć. I tylko.
Rispondi

krakrau_

Nie, nie, skąd...! Boże, nie, kochany, nie... Ale... *załamała ręce* Jesteś taki dobry, a ja... Nie zasługuję na ciebi, tak mi się wydaje. A teraz, jak jestem... Boże... Narzeczoną! To jeszcze bardziej nie zasługuję, na to zupełnie nie zasługuję...
Rispondi

jurata-

@krakrau_  
            
            [ściągnął przykro brwi] Zrobiłem coś nie tak? Cokolwiek... powiedziałem? Że tak się czujesz?
Rispondi

-jesolo

kaziu mam bransoletki przyjaźni dla nas.

jurata-

@-jesolo  
            
            Musiałbym być najpierw wystarczająco zdesperowany. Także wątpię. To chyba trochę brutalne.
Rispondi

-jesolo

mówisz? a chodziłbyś w takiej?
Rispondi

jurata-

@-jesolo  
            
            [popatrzył na te kajdanki, potem na niego, śmiertelnie poważnie] Nie rozumiem, co cię bawi. Przynajmniej działają skuteczniej niż te ze zwykłych koralików.
Rispondi

krakrau_

Jurkiewicz.

jurata-

@krakrau_  
            
            A, to ma sens. [zaśmiał się] Tak, ma... masz rację.
Rispondi

krakrau_

Gdybym dała ci dzień, mógłbyś próbować wymyślać za dużo. To miało być nagłe. *uśmiechnęła się do niego, dumna ze swojego planu* 
Rispondi

jurata-

@krakrau_  
            
            Mhm. Tak jakby? Musiałabyś dać mi dzień, żebym ułożył sensowniejszą odpowiedź. Trochę mnie zaskoczyłaś.
Rispondi

-jesolo

*dryń dryń z telefonu* pronto????? kaziu, w radio pracujesz ty???

jurata-

@-jesolo 
            
            [jeszcze wcześniej drzwi zamknął za nimi i też wystawił twarz do nieba] Chyba ten sam. W ogóle deszczu i skoszonej trawy. Przyjemne.
Rispondi

-jesolo

*pogalopował za nim; otworzył pośpiesznie parasol* no. *popatrzył się na niebo i też odetchnął świeżym powietrzem* po burzy tylko jest ładniej. lubię jak wtedy pachnie, nigdy nie ma lepszego zapachu. a ty jaki lubisz zapach, kaziu?
Rispondi

jurata-

@-jesolo
            
            Ja mam zamiar jednoczyć się z naturą. [wyprostował się, zarzucił na ramiona kurtkę przeciwdeczową, złapał klucze i wyszedł na zewnątrz, biorąc głęboki wdech* Pachnie, co?  
Rispondi

krakrau_

*rozejrzała się wokół, trochę spanikowana* Gdzie Kazimierz? *zatrzymała się na niej wzrokiem i zmarszczyła lekko brwi* Kim pani jest, ha?

jurata-

@krakrau_  
            
            On? O nie, nie, nie, w tym słoiku jest moja pensja, którą w niego zainwestowałam, to moje pieniądze są tyle warte. Za niego nie warto nawet tego kartonu dawać! [machnęła ręką]
Rispondi

krakrau_

Ajajaj... *zacmokala niezadowolona, opierając dłonie o biodra* Wysoka cena. Nie wiem, czy darmozjad jest tyle warty, moja droga.
Rispondi

jurata-

@krakrau_  
            
            [zamyśliła się na chwilę, marszcząc brwi] Medal olimpijski i karton styropianu. Powinno wystarczyć. 
Rispondi

-jesolo

starego wariata nie ma w domu? wyszedł? kiedy wróci, wie pani może?

jurata-

@-jesolo  
            
            [schowała zaraz łapy do kieszeni] Ale na fajną literę się zaczyna. O. Lubię ją pisać, bo jest łatwa. I się jej w ogóle brzydko nie da napisać. I tak samo. Ale jak już pytasz o imię, to nie musisz mówić per pani. Tak to tylko fajnie, jak w sklepach mówią, wiesz, najpierw na ty, a potem jak tylko piwko kupuję i dowód wyciągam, to zaraz do mnie "proszę pani"!! Proszę pani, proszę pani, jednak pani nie jest gówniarą, o święci pańscy! [zaskrzeczała i zeraz parsknęła śmiechem] 
Rispondi

-jesolo

*uścisnął pewnie jej dłoń; wyszczerzył ząbki* dobra! ej ty, inga? inga to dopiero śmieszne jest, wie pani? ale moje to w sumie też może i jest.
Rispondi

jurata-

@-jesolo  
            
            Otello. Śmiesznie. Ale faktycznie łatwe. [wyciągnęła rękę] Inga. Ale możesz mówić "ej ty". Zawsze mi się wydawało, że to by było najbardziej uniwersalne imię. Ej ty! Nikomu by się nie myliło, nie? I bez wstydu, że się zapomniało.
Rispondi

krakrau_

//za długo mnie chyba nie było, co tu się stało??

krakrau_

//ooo to ja odpiszę, ok? bo ja to się trochę bałam, że już za późno i już tamtego nie będziesz chciała kontynuować, a tam tak fajnie się teraz zrobiło i no
            ale to ja odpiszę zaraz, mhm
Rispondi

jurata-

@krakrau_  
            //ale jak masz chęć, to spokojnie możesz odpisać na tamto rp prywatnie, bo to, że ona tutaj jest, niewiele zmienia, no ale to jak już wolisz
Rispondi