Bo Bóg tak chciał

Znalazłem cię przez jeden ff i cóż od razu wydałxś się interesującx. Chciałem cię przywitać ale widzę że kompletnie opuściłxś to konto. Szkoda w sumie że ludzie znikają tak samo jak fandomy w których byli. Mam nadzieję że prowadzisz dobre życie i że wszystko u ciebie dobrze pomimo tylu złych rzeczy na świecie.

Dobra ja wiem ze odeszłam z wattpada ale czy jest tu ktoś kto ogląda bleach

WAŻNE!!!
          
          chyba ważne.
          Anyway, po raz ostatni, witajcie!
          
          Wattpad, wattpad... nawet nie chcę wiedzieć, ile czasu i nerwów poświęciłam tej aplikacji. Dużo, to na pewno. Tak, zdaje sobie sprawę, że jest ogrom osób będących tu dłużej, jednak mało mnie to w tej chwili obchodzi.
          Czy żałuję? Zdecydowanie nie. Nie uważam, że marnowałam czas. Wiele razy rozpłakałam się ze śmiechu, jak i wiele razy ze smutku. Cudownie się tu bawiłam i poznałam wielu ludzi, a z paroma w dalszym ciągu mam kontakt. Uważam, że to niesamowite, jak jedna, wnerwiajaca pomarańcza może wpłynąć na czyjeś życie. Nie żałuję nawet tych wszystkich raków, jakie dane mi było przeczytać. 
          Jednak, to już ten czas; odchodzę. Zamykam konto. 
          Nie usuwam. Zostawię wszystko tak, jak jest. Może moje prace będą dalej czytane, a może całkiem zapomniane. Ale zostawię, tak samo jak zostawilam tu setki komentarzy pod tyloma opowiadaniami, przez które mnie ludzie poznali.
          
          Wbijanie tu od czasu do czasu, żeby czytać sengeny od senpai, będzie moją jedyną aktywnością. No, jak siebie znam, to przy okazji ogarnięcie powiadomień, choć wątpię by było ich dużo.
          
          
          Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas! Świetnie się bawiłam! <3
          
          (Gdyby ktoś z jakiegoś powodu chciał nawiązać ze mną kontakt, w opisie zostawiam link do mojego konta na twitterze)
          
          
          
          *bierze wdech i oznajmia głośnym, uroczystym tonem*
          
          A teraz, niniejszym ogłaszam koniec LeGEnDaRnEgO Rudego Murzyna! 
          Pora iść wreszcie spać.
          

SUKCES
          apliakcje zaczęły mi w końcu działać, aczkolwiek nie wszędzie umiem się zalogować....
          Yare yare
          
          No, skoro wattpad też wrócił (powiedzmy) do normy, to zaszalałam, dwa rozdziały do iwaoi i nowy one shot jednego dnia!
          to teraz znikam na trzy miesiące ;P
          
          
          
          //jk

wattshit odmówił mi posłuszeństwa całkowicie :)))
          miałam takie problemy z apką, że aż go odinstalowałam, bo serio, nie umiałam już nerwowo wytrzymać. teraz chciałam przekopiować tekst z docsów tutaj, tak ajk to robię zawsze, jednak odkryłam iż to jest niemożliwe. zalogowałam się tu przez internet i najwidoczniej na telefonie nie ma opcji pisania (jak i paru innych typu zmiana tła itp). zirytowałam się, ale pomyślałam "no, trudno, dam znowu szanse aplikacji" 
          And well
          Wchodzę na google play i dziala wszystko oprócz przycisku intsall
          
          Polecam
          
          Ah, i z kompa tez tu nie wejdę, bi nie mam w nim internetu (to ogl jest dziwna i grubsza.sprawa) 
          
          Also nie wiem, czy mój problem nie siedzi tak naprawdę w telefonie - vinted tak lagował, że nie dało się z niego korzystać (nie chciało się to nawet przesunąć w dół i wgl), na google play nie działa przycisk install, a jakdojadę nie chce się otworzyć.
          
          no kurwa mać, co jest

Hej!
          Nie wiem, czy znajdują się tu jacyś czytelnicy mojego iwaoi, ale jeśli tak - chciałabym was poinformować, że kolejny rozdział pojawi się z dużym opóźnieniem. Trochę śmiesznie, bo całą resztę za wyjątkiem tego mam już jako tako napisaną XD

niech ktoś zrobi edita z sigmą do no roots pls

po paru latach wreszcie zmieniłam profilowe i troszeczkę opis
          jestem pod wrażeniem samej siebie

Dziękuje za follow! Za cóż on?

hello there, any jjk stans here? and also manga readers?