ukiyoleona

...no dobrze, dawno mnie tu nie było, ale jeśli powiem, że kot zjadł mi laptop to uwierzycie, prawda? 
          	
          	Anyway. Dużo się działo przez ostatnie (patrzy w kalendarz) pół roku. Dużo w sensie negatywnym co bardzo siadło na mój stan psychiczny, a co za tym idzie - na moje pisanie. Teraz teoretycznie jest stabilnie. Przeprowadzka, zmiana pracy oraz grona znajomych w dużej mierze już za mną, także w ramach przeprosin wracam do was z rozdziałem Ostatnich świętych.
          	
          	Jeśli ktoś się stęsknił za tymi dwoma debilami z Roppongi, to serdecznie zapraszam.
          	
          	Ach, no i obiecuje, że następny rozdział będzie wcześniej niż za pół roku. I will be on my best behavior guys. I promise!!

ukiyoleona

...no dobrze, dawno mnie tu nie było, ale jeśli powiem, że kot zjadł mi laptop to uwierzycie, prawda? 
          
          Anyway. Dużo się działo przez ostatnie (patrzy w kalendarz) pół roku. Dużo w sensie negatywnym co bardzo siadło na mój stan psychiczny, a co za tym idzie - na moje pisanie. Teraz teoretycznie jest stabilnie. Przeprowadzka, zmiana pracy oraz grona znajomych w dużej mierze już za mną, także w ramach przeprosin wracam do was z rozdziałem Ostatnich świętych.
          
          Jeśli ktoś się stęsknił za tymi dwoma debilami z Roppongi, to serdecznie zapraszam.
          
          Ach, no i obiecuje, że następny rozdział będzie wcześniej niż za pół roku. I will be on my best behavior guys. I promise!!