Kacper
szkoda że tak ją poznałem bo może by coś z tego było bo nawet ładna jest
Julka
szkoda że taki jest bo nawet przystojny
K-jesteśmy
wysiadłam z auta i spojrzałam na wielką wille
K-chodź
złapał mnie za rękę i zaczoł prowadzić, weszliśmy do domu i podeszliśmy do drzwi o tworzył je a tam było tylko łóźko i okno
K-tu masz pokój
J-zajebisty serio
K-a co wolisz mieć ze mną??
J-nie
weszłam do pokoju a on zamknął drzwi nie miałam nic innego do zrobenia jak iść spać
przebudziłam się bo miałam straszny sen spojrzałam na okno i zobaczyłam straszne grzmoty, strasznie się wystraszyłam postanowiłam się położyć jednak nie mogłam usnąć ze strachu, wiem że to głupie ale postanowiłam iść do niego no właśnie nie wiem nawet jak on ma na imię, podeszłam do jakiś drzwi obok i weszłam zobaczyłam tam chłopaka który nie śpi ale leży
K-co tu robisz?
J-y no bałam się burzy i nie mogłam usnąć
K-już myślałem że chcesz uciec
J-no jednak nie
odkrył kołdrę i powiedział
K-wskakuj
weszłam powoli pod kołdrę i się położyłam w odstępie od niego
Kacper
leżała w odstępie ode mnie jednak ją przytuliłem a ona była cała zimna
K-zimno ci?
J-troche
K-poczekaj
podeszłem do szafy i wyciągnołem z niej bluze
K-masz
J-dzięki
ubrała ją po czym znowu leżałem przytulony do niej
J-powiesz mi w końcu jak masz na imię?
K-Kacper
Julka
J-ładnie
o kurde co za idiotka ze mnie że to powiedziałam na głos
K-dzięki