Opisówka

5.5K 240 195
                                        

—Czyli mówisz , że wypiłeś kilka drinków, trochę potańczyłeś, potem poszedłeś do łazienki i tam czekał na ciebie  Harry ale tak naprawdę nie Harry tylko  barman, który jak  cię zobaczył  rzucił się na ciebie, a ty poczułeś silną chęć aby iść  z nim do łóżka? — zapytała Pansy

— Tak— kiwnął glową— Boże, ale niewygodne łóżko macie, od rana mnie dupa boli, ale to łóżko  to już przesada— westchnął z grymasem.

—Co mnie obchodzi twoja dupa, kutasie! Mój najlepszy przyjaciel płacze gdzieś w jebanej Hiszpanii. Po rozstaniu  z Cedrikiem jakoś  się pozbierał, ale jak teraz sobie coś zrobi, to ci tego kurna nie daruję, rozumiesz?— Krzyknęła Hermiona  rzucając  się  na blondyna

—Herm, spokojnie to nic nie da—odciągnęła ją  Pansy, a ta wróciła  na swoje  miejsce, nadal mordując Malfoya wzrokiem.

Przerwał im dzwoniący telefon blondyna. Ten rzucił się  szybko w stronę  źródła dźwięku, licząc, że to Harry.

—Kurwa to Syriusz— krzyknął zrozpaczony i rzucił  telefonem o ścianę, a ten ku uciesze blondyna przestał dzwonić.

—Draco do cholery  ogarnij  się, chłopie. Każdy  już wie o waszym zerwaniu, nie dziw się, że Syriusz się  martwi— powiedział  Blaise

—O której  godzinie piłeś  tego drinka?— zapytał jak do tej pory cichy, Ron
—Wydaję mi się, że trochę  po północy, potem tańczyliśmy— odpowiedział

—Pamiętam  to, siedziałem przy barze z Harry'm i zapytałem go gdzie  ma chłopaka to było jakoś  przed 1:00— stwierdził Ron — Która godzina?— zapytał  Hermionę

—Za dziesięć  dziewiąta—odparła, dalej nie wiedząc  o co chodzi

—Jest jeszcze szansa, zakładaj  buty Malfoy, idziesz na badania— powiedział  szarpiąc go za ramię

— Ała delikatniej, jakie badania?— zapytał

—W drodze ci powiem, idziemy— warknął i wyszli z pokoju hotelowego Pansy i Hermiony.

****

—Ron rozumiem, że troszczysz się o moje zdrowie, ale mi naprawdę  nic nie dolega, no tylko dupa mnie boli, ale to nie choroba —zaczął Draco

— Zamknij się człowieku jesteś taki głupi, że nawet nie zauważyłeś, że zostałeś najprawdopodobniej  zgwałcony— Krzyknął Ron, dopiero kiedy zobaczył  minę swojego towarzysza, zdał sobie  sprawę, że powinien podzielić się swoją teorią nieco spokojniej.

—A-ale jak  t-to...— wyjąkał blondyn —Nie to niemożliwe ja jestem dominujący
—A tego  barmana wyjątkowo to obchodziło—zironiował Ron — Posłuchaj  mnie, w twoim drinku najprawdopodobniej było  GHB, dlatego nie pamiętasz  zbyt dużo  z poprzedniej nocy. Środek utrzymuje się w moczu nawet do dwunastu godzin. Dlatego jak się królewicz pośpieszy i ładnie nasiusia to może uratujemy twój  związek — powiedział  już spokojniej.

— Boże  co ja do cholery zrobiłem

—Jeśli  moje podejrzenia są słuszne, to nie jesteś niczemu winien. Pomyśl sobie, że to mogło  spotkać Harry'ego. Zdobędziesz wyniki, odnajdziesz Harry'ego, Sofia nam  pomoże i będziecie  kontynuowali swoje wielkie love story— Mimo że blondyn  nie był jego najlepszym przyjacielem, postanowił mu pomóc, bo wiedział, że uczucia  blondyna  do jego przyjaciela są prawdziwe.

—Boże Ron, ty myślisz za nas wszystkich. Dziękuję  ci za to co robisz. Popsułem nam wszystkim wakacje, jeszcze Blaise ci się oświadczył,  zamiast leżeć nad morzem i pić szampana, ty prowadzisz na badania  byłego  swojego przyjaciela, no zajebiste wakacje. Tak cię za to przepraszam.

—Draco, przestań. Jak  wszystko się ułoży, zrobimy wielką imprezę i będzie  chlanie i kochanie—Zaśmiał się Ron, a potem wydarzyło  sie coś czego się nie spodziewał, Draco rzucił  mu się w ramiona.

Drarry • Instagram Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz