✨ Więc mówią na was frajerzy✨

122 8 1
                                    

Pov. Angel
Dzisiaj piątek! Jej! Normalnie jak się nie cieszę z weekendu, ale dzisiaj wychodzę z Beverly i jakimiś chłopakami. No nie ważne.

Oczywiście wstałam o 6:45 bo miałyśmy szkole na 8 a moja siostra dalej spała.

-Wstawaj żmijo!- walnęłam ją poduszką

-Jeszcze 5 minut mamo- powiedziała zaspana Michelle

-Nie nie nie

Razem z michelle poszłyśmy się ogarniać. Umyłyśmy zęby i takie tam miałyśmy jeszcze 5 minut zanim autobus przyjedzie.

-Mamo dzisiaj wrócimy później

-Dobrze miłej zabawy dziewczynki

-Jak z richim Angel?

-C-co?- na te słowa zarumieniłam się delikatnie.

Fakt znam Richiego jakieś nie całe 5 dni ale to nie znaczy że mi się podoba. To tylko mój KOLEGA.

-No to co słyszałaś

-Kolega

-Mhm

Kiedy weszłyśmy do autobusu stwierdziłam że teraz ja zadam krępujące pytanie mojej siostrze.

-A jak tam ze stanem?

Za to ona odpowiedziała nie wahając się.

-Świetny z niego przyjaciel ale ja mam już chłopaka

Z którym nie dasz rady być na odległość pomyślałam

Kiedy dojechałyśmy do szkoły na wejściu się rozdzieliłyśmy aby pójść do swoich szafek.

Pov. Michelle
Właśnie wyciągałam książki od matmy gdy nagle ktoś mnie wystraszył. W sumie kogo mogłam się spodziewać jak znam jakieś 4 osoby w tej szkołe.

-Hej ślicznotko

Stan Uris we własnej osobie.

-No hej

-Wiesz tak myślałem może chciałabyś wyjść dzisiaj ze mną i moimi przyjaciółmi po szkole.

-Stanny bardzo cię przepraszam ale już koleżanka mnie zaprosiła

-Nie ma sprawy, jaką masz teraz lekcje?

-Hiszpański

-Ja też

-To idziemy?

-Jasne

Kiedy poszłam ze stanem do klasy od razu zauważyłam moją siostrę która znowu siedzi z richim. No nie powiem ale pasują do siebie i to nawet bardzo.

Pov. Angel

-An może chciałabyś wyjść dzisiaj ze mną i moimi przyjaciółmi po szkole

-Przepraszam Rich ale wychodzę dzisiaj z moją siostrą i jej koleżanką

-No dobrze

Michelle po lekcji powiedziała mi że rozmawiała już z bev i że po lekcjach widzimy się pod szkołą.

Wzięłam jeszcze ostatnie książki i powędrowałam do wyjścia gdzie zauważyłam dziewczyny.

-Hej

-Hej hej młoda, to moja siostra Angel

-Hej jestem bev

Nagle ujrzałam jak w naszym kierunku zmierza kilku chłopaków. Richie, Stanley i jeszcze czterech.

-A to są moi przyjaciele

Pov. Michelle

-Stanny!- przytuliłam mocno chłopaka

-Hej ślicznotko więc jednak się dzisiaj spotykamy

-Dokładnie

-To jest bill, Eddie, Ben i Mike

-Miło mi was poznać jestem Michelle a to moja siostra Angel

-H-hej- powiedział jąkający się chłopak i do mnie podszedł

Przywitałam się z nim i kątem oka spojrzałam na siostrę która świetnie bawi się z tozierem.

Ja głównie trzymałam się Billa i stana, którzy są dla mnie naprawdę mili.

-Więc mówią na was

-Frajerzy

-Czemu?

-Każdy z nas jest inny

-Przecież to czyni was wyjątkowymi słodziaki- na moje słowa chłopaki bardzo się zarumienili.

Z tego co wiem mamy iść na klif więc wzięłam ręcznik i strój kąpielowy. No jestem ciekawa jak minie te spotkanie.

I love u trashmouth Where stories live. Discover now