To jest cholerne piekło

4.9K 222 412
                                    


AUTORKA W ŻADEN SPOSÓB NIE ZACHĘCA DO TEGO TYPU ZACHOWAŃ!!! JEŚLI MIAŁEŚ PODOBNĄ SYTUACJĘ, ZGŁOŚ SIĘ PO POMOC.

Od nie planowanej mini imprezy u Huntera minęły dwa tygodnie. Tak naprawdę nie wiem kiedy mi to zleciało, codziennie chodziłam na treningi i spotykałam się z przyjaciółmi. Do naszej trzy osobowej paczki dołączył Kai, Rayan, Liv i odziwo Hunter, mimo, że nie mam jeszcze do nich w stu procentach zaufania to mogę nazwać ich przyjaciółmi. Odnośnie pewnego bruneta, który dwa tygodnie temu mnie pocałował, to nic się nie zmieniło. Żadne z nas nie nawiązuje rozmowy na ten temat, być może to i lepiej. Stało się i tyle nie ma co rozdmuchiwać i robić z tego jakiejś afery. Jeden niewinny pocałunek, a w zasadzie to dwa nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Prawda?

Była sobota, ostatni dzień lutego i chłopaki wymyślili, że pójdziemy to uczcić do jednego z najlepszych klubów w Lakewood. Olivia miała przyjechać po mnie i Dove o dwudziestej, a była już piętnasta, więc obstawiam, że moja kochana ogniowo włosa przyjaciółka za niedługo przyjdzie i zacznie się rządzić. Zawsze tak jest. Dzisiaj o dziwo miałam mega ochotę na imprezę, poszłam do łazienki i wzięłam dość długi prysznic oraz umyłam włosy. Ledwo wyszłam z pod strumienia ciepłej wody, a usłyszałam otwieranie się drzwi frontowych. Wytarłam się i założyłam czarny koronkowy zestaw bielizny i na to biały puchowy szlafrok. Weszłam z powrotem do sypialni, w której Dove już się urządziła, ubrania na dzisiejszy wieczór wisiały na wieszakach, kosmetyki leżały na toaletce, a sama dziewczyna zaczęła przeglądać moją szafę w poszukiwaniu czegoś, tylko nie bardzo wiem czego.

- Ekhem nie przeszkadzam? - spojrzałam pytająco na dziewczynę, która nie zaszczyciła mnie nawet jednym spojrzeniem.

- Cześć Lav, dobrze, że już wyszłaś. Lecę wziąć krótki prysznic, a ty zacznij się malować, mamy tylko kilka godzin. Musimy wyglądać dzisiaj wyjątkowo zajebiście! - moja przyjaciółka zabrała ze sobą bieliznę i wyminęła mnie w drzwiach do łazienki. Znam ją już tyle lat więc wiem, że jej "krótki" jak to ujęła prysznic potrwa minimum godzinę, więc na luzie zeszłam na dół i zabrałam się za robienie obiadu.

Po niecałej godzinie i po moim zjedzonym już spaghetti na dół zeszła Dove, która ubrana była podobnie jak ja, czyli w bieliznę i szlafrok. Nałożyłam jej jedzenie na talerz i podsunęłam dziewczynie pod nos. Dove uśmiechnęła się szeroko i posłała mi w powietrzu buziaka. Wywróciłam oczami i również się uśmiechnęłam. Posprzątałam i poszłam na górę, żeby zacząć się ogarniać. Włosy miałam jeszcze lekko wilgotne, więc stwierdziłam, że zajmę się nimi później, najpierw zabrałam się za zrobienie makijażu. Postawiłam na dość mocne oczy i usta, ogólnie cały makijaż nie przypominał tego, który robię na co dzień. Oczy pomalowałam w odcieniach ciemnego brązu i złota oraz pociągnęłam ostrą, czarną kreskę i wytuszowałam rzęsy. Na twarz nałożyłam tylko troszkę korektora, puder i rozświetlacz. Usta pomalowałam matową, krwisto czerwoną pomadką w płynie. Minęło pół godziny, a dołączyła do mnie Dove, która postawiła na troszkę lżejszy makijaż, a mianowicie na brzoskwiniowe cienie, czarną kreskę, rzęsy oraz pomadkę w odcieniu brudnego różu. Gdy dziewczyna kończyła się malować ja postanowiłam wybrać jakieś ubrania.

- Twoja sukienka wisi na wieszaku, to ta czarna. - oznajmiła moja przyjaciółka gdy otworzyłam szafę. W jej wnętrzu na wieszaku wisiała przepiękna czarna sukienka, która miała rękawy wykonane z pół przeźroczystej mieniącej się siateczki, jej dekolt był wycięty w taki sposób, aby zakryć ramiona, ale jednocześnie pokazać obojczyki. Szlafrok zrzuciłam z siebie i położyłam na łóżku, delikatnie ubrałam na siebie sukienkę i poprosiłam Dove, aby pomogła mi zapiąć zamek. Kreacja sięgała mi lekko przed połowę uda. Założyłam pierścionki, również ten od tajemniczego adresata, który ponownie wylądował na moim środkowym palcu u lewej dłoni, kolczyki koła i naszyjnik. Wszystko utrzymane w złotym kolorze.

Heaven Or HellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz