I. core memory

245 15 21
                                    

Retrospekcja

Denver Highschool. 16 września, 2012.

| A l l i s |

Za oknem padało, mgła przysłaniała krajobraz widoczny zza okien budynku szkoły. Ulica i spokojna dzielnica miasta, na tle gór i lasów. Po prawej stronie szkolnego korytarza znajdowały się szafki, zaś druga zabudowana była długim rzędem ogromnych okien. Drobna brunetka jak zwykle siedziała na parapecie z słuchawkami na uszach. Przez ich przewody płynęły akordy Cherry Waves od Deftones, jednego z jej ulubionych zespołów. To był drugi rok w nowej szkole, w innym kraju. Udało jej się zaklimatyzować i nawiązała dwie poważniejsze przyjaźnie. Siedemnastolatka odpaliła aparat w telefonie, aby przejrzeć się kamerce, ponieważ w pobliżu nie było żadnego lustra. A nie chciało jej się iść do łazienki, bo akurat była ulubiona pora szkolnych dziuń na ich ploteczki. Nie czuła się mile widziana w ich towarzystwie.

Mówiąc szczerze, od przeprowadzki do USA, Allis znacząco wyładniała. Zaczęła się lepiej ubierać i malować, znalazła swój styl i zmieniła fryzurę. W jej szafie obecnie przeważały ciemne barwy, od chłodnej zieleni do czerni, a w szafce wiele biżuterii. Jej faworytami w garderobie były schodzone, jeansowe spodnie z luźnymi, nieco przydługimi nogawkami. Usta często malowała bordową szminką , spojrzenie podkreślając ciemno-szarym cieniem, tuszem do rzęs i czarnym eyelinerem.
Choćby użyła ton korektoru bądź podkładu, nie mogła zakryć sinych torów pod oczami, jedynie nieco je rozjaśnić i odwrócić od nich uwagę. Miała szczupłą, trójkątną twarz o widocznie zarysowanej szczęce, a podczas uśmiechu widoczne był u niej dołeczki w policzkach. Nie przepadała za nimi, ponieważ czuła, że wygląda "za miło", co psuje jej chłodny wizerunek będący maską przeciw obcym przedstawicielom społeczeństwa.

Swoje naturalne włosy w kolorze ciemnego blondu przefarbowała na czarno. Poddała je wielu metamorfozom przez ostatni rok. Tym razem postawiła na niesforne ścięcie z pocieniowanymi końcówkami i grzywką, a najdłuższa część włosów sięgała do łopatek. Jedno z jej oczu było bardziej szare, drugie podchodziło pod zieleń wymieszaną z kolorem niebieskim. Nie różniły się jakoś znacząco, ale po przyjrzeniu się było widać różnicę. Choć osobiście uważała się za przeciętną, to w jej urodzie było coś fascynującego i oryginalnego.

Nie lubiła swojej figury i ukrywała ją pod luźnymi ubraniami. Nie z powodu dodatkowych kilogramów, co zazwyczaj bywało powodem kompleksów związanych z ciałem. Wręcz przeciwnie, miała nawet lekką niedowagę. Ale życiu nie można mieć wszystkiego. Mimo szczupłej budowy, Allis nie mogła pochwalić się dużym wcięciem w talii ani kobiecymi kształtami. Jej sylwetka raczej przypominała kolumnę, nie raz spotkała a się chamskimi komentarzami chłopaków przez swoje wąskie biodra i małe piersi. Dziewczyna mogła zadowolić się średnim wzrostem, który wynosił sto sześćdziesiąt cztery centymetry. Powodem nienawiści do swojego wizerunku był zaburzony obraz siebie, za którego przyczynę po raz kolejny uznawała beztwarzową istotę. Wszelkie nieszczęścia i problemy Allis zrzucała właśnie na jej obecność.

Wstała z miejsca, zmieniając piosenkę. Tym razem odpaliła Concrete od Crystal Castles. Przemierzała korytarze liceum, lustrując wzrokiem uczniów spędzających przerwę na korytarzu. Mimo tego, że raczej spędzała czas ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi, to zawsze słuchała rozmów innych ludzi. Wiedziała, że powinna zapamiętywać informacje które mogą jej się kiedyś przydać. Na przykład, gdy trzeba będzie kogoś metaforycznie udupić. Może i podchodziło to trochę pod stalking, ale posiadała kilkanaście notatek w telefonie, w których zapisywała informacje o różnych osobach. Chciała poznać każdego na wylot, niekoniecznie osobiście.
O stalkerskich zapędach panny Avery wiedziała jedynie jej przyjaciółka. Dla reszty jednak pozostały one jedynie słodką tajemnicą, tak jak sama osobowość dziewczyny, o której mało kto cokolwiek wiedział. Była znana jako ta dziwna dziewczyna, o specyficznych zainteresowaniach, która przybyła z Polski. Może i była dość nietypową i ekscentryczną osobą, lecz nigdy nie można było nazwać jej cichą. Była szczera i zawsze trzymała się swojego zdania, odzywając się w najmniej spodziewanym momencie.

𝖎𝖓𝖋𝖔𝖗𝖒𝖎𝖘 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖚𝖗𝖆 ⦻ 𝔰𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯𝔳𝔢𝔯𝔰𝔢 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz