27.

4.2K 162 72
                                    

Opuszczenie szpitala po wielu prośbach i błaganiach ze strony Hermiony zajęło jej więcej czasu niż początkowo się spodziewała, ale w końcu mogła z ulgą rzucić się na swoje miękkie łóżko. Bała się nawet myśleć o nadrabianiu wszystkich zaległości, których narobiła sobie tym tygodniem nieobecności i na pozytywne myślenie nie wpływały nawet tony notatek od jej przyjaciół, ułożonych na biurku w równy stosik. 

Przez szpitalną salę przewinęła się masa jej znajomych, przynosząc ze sobą torby pełne słodyczy, a nawet i kwiaty, życząc jej szybkiego powrotu do zdrowia, jednak to pojawienie się Olivii Johnson było w pewnym stopniu wyjątkowe. Gdy podeszła do jej łóżka, w pierwszym odruchu brązowowłosa miała ochotę zawołać pomoc, jednak przeprosinowa wiązanka, która opuściła usta dziewczyny, skutecznie jej to uniemożliwiła. 

Na wszelki wypadek jednak, czekoladki, które od niej dostała wyrzuciła do kosza. Nie zamierzała więcej razy kusić losu.

Gdy zegarek na jej ręce wskazał godzinę 19, Hermiona w końcu podniosła się z miękkich poduszek i ruszyła w stronę drzwi, w których chwilę później pojawił się Draco, z którym umówiła się na wspólne wyjście na kolację. 

Od razu zauważyła jego paskudny humor i nie musiała nawet pytać, co jest jego powodem. 

- Nott cię dzisiaj odwiedził? 

- Odwiedził - przyznała, czując zbliżające się (bezsensowne jej zdaniem) wyrzuty. 

- Po co? 

- Bo chciał zobaczyć co u mnie. To jakaś zbrodnia? 

- Skąd - zirytowane prychnięcie tylko potwierdziło jej przypuszczenia, że dzisiaj nie ma nawet co liczyć na wspólne spędzenie wieczoru ze swoim chłopakiem. Zresztą, sama powoli zaczynała denerwować się jego irracjonalną zazdrością. 

- Przesadzasz, Draco - powiedziała jedynie, kierując się w stronę stołu Gryfonów. Niestety, o tej godzinie wszyscy jej znajomi już dawno skończyli kolację, dlatego siadła sama, czując, że jej dobry humor całkowicie wyparował. 

Nie znosiła przesadnej zazdrości w wykonaniu Ślizgona, który przyczepił się do Teodora, jakby był to jedyny chłopak na świecie, z którym rozmawiała. Żadnym sposobem nie była w stanie mu wytłumaczyć, że jego kumpel ani trochę się jej nie podoba i łączą ich jedynie relacje koleżeńskie. Równie dobrze mogłaby to wytłumaczyć omletowi, który teraz jadła, a i on pewnie więcej by z tego zrozumiał. 

Zdenerwowana dopiła herbatę i nie czekając aż Draco skończy jeść, ruszyła w stronę swojego pokoju. Czuła się zupełnie bezsilna i powoli zastanawiała się, czy nie poprosić Notta, by ograniczyli kontakt, który najwyraźniej szkodził jej związkowi. Była to znajomość, którą była w stanie poświęcić i miała pewność, że chłopak by to zrozumiał. 

Widok leżących na biurku notatek sprawił, że Hermiona westchnęła zrezygnowana, postanawiając przejrzeć dziś chociaż połowę z nich. Nim jednak zdążyła po nie sięgnąć, jej telefon zawibrował charakterystycznie, zupełnie przejmując jej uwagę.

Wow. No tego to się nie spodziewała.

[OTWÓRZ CHAT]

justthatboy
Witaj, brązowowłose śliczności.

curlycat
O, nie wiedziałam, że już mnie odblokowali. Dostałam czasowego bana na używanie aplikacji 🙄
W zasadzie, to planowałam ją odinstalować...

justthatboy
W takim razie cieszę się, że nie zdążyłaś tego zrobić 🤭
Czyli Twój "randkowy event" nie był udany?

curlycat
Udany. Właściwie można powiedzieć, że znalazłam tu to, czego szukałam.

Magiczny Tinder ~ dramione ✔Where stories live. Discover now