|EPILOG|

202 10 14
                                    

taki jakby hehe
=========================================

|POV naszej koleżanki z pierwszego rozdziału (to chyba Amira była)|
+time skip 10 lat+


Weszłam na strych z zamiarem przeszukania go i wyrzucenia niepotrzebnych rzeczy. 

Kichnęłam, kiedy kurz dostał mi się do nosa. Chyba powinnam zacząć bardziej interesować się tym  miejscem.

======================
Otworzyłam jedno z ostatnich pudeł leżących na górze. Były tam głównie stare papiery, mogłabym wszystko użyć do ocieplenia domu, przynajmniej znajdą jakieś zastosowanie.

Z ciekawości zaczęłam je przeglądać w poszukiwaniu czegoś ciekawszego, aż moją uwagę przykuło zdjęcie na stronie tytułowej gazety sprzed 10 lat.

Od razu przypomniał mi się ten wieczór, kiedy po raz ostatni widziałam Y/n.
Zniknęła bez słowa, a pięć dni później znaleźli jej zwłoki w lesie.

Z autopsji wynikało, że będąc w lesie przewróciła się i uderzyła w głowę. Po obudzeniu się przez trzy dni chodziła w kółko. Podobno przyczyną śmierci było odwodnienie.


Zawsze zastanawiało mnie, co tak właściwie skłoniło ją do zostawienia nas.


=================

jak ktoś nie zrozumiał to niech pisze tutaj--->

Now, click delete (Error x Reader) |ZAKOŃCZONA|Donde viven las historias. Descúbrelo ahora