następnego dnia nikt się nie odzywał dziewczyny starały się jak najbardziej mogły aby ich unikać ,jest czternasta Aurora siedzi w salonie a Lily szykuje obiad ,w pewnym momencie na przeciwko Aurory siada Remus
przepraszam ,jesteś na mnie zła?-zapytał
nie Remus ja jestem zawiedziona myślałam że jesteś bardziej odpowiedzialny niż mój brat i rogacz-powiedziała
wiem że zachowałem się nie odpowiedzialnie i żałuje tego -powiedział starał się złapać z nią kontakt wzrokowy jednak nie był wstanie spojrzeć w jej oczy
widać -odpowiedziała oschle
zrywasz ze mną -zapytał spanikowany Remus nie umiał jej zrozumieć
co? nie, ale szczerze się na tobie zawiodłam -odpowiedziała patrząc prosto w jego oczy
Remus czuł się bardzo zle z tym że ją zawiódł wolałby żeby się na niego wydarła i była wściekła
przepraszam -powiedział jeszcze raz-wybaczysz ?
możliwe -odpowiedziała lekko uśmiechając się ,Remus usiadł koło niej
kocham cię i przepraszam ze cię zawiodłem-wyszeptał jej do ucha i złączył ich usta w delikatnym lecz długim pocałunku
no no widzę że ci przeszło -powiedział Syriusz
zamknij się -odpowiedziała
pomocy!-wrzasnął James z kuchni
co się dzieje czemu siedzisz pod stołem-zapytała Aurora wbiegając do kuchni-czemu ten tost leży na podłodze
toster mnie we mnie nim rzucił -odpowiedział James
o boże -powiedziała Aurora wzdychając pomogła dokończyć Lily obiad zjedli go wszyscy jednak huncwoci nie byli pewni czy dziewczyny nie chcę ich przypadkiem otruć czy coś Reszte dnia Aurora i Remus spędzili razem siedząc na kanapie czytając książki i tym podobne
maraton 2/5 akcja z tostem wzięta z jakiś talksów nie pamiętam jakich
![](https://img.wattpad.com/cover/254488016-288-k113580.jpg)
YOU ARE READING
Ach ci HUNCWOCI
Fantasyta książka opowiada o przygodach siostry Syriusza Aurory Black i huncwotów