Together or not? || Tom Marvolo Riddle

" Spójrz Na Mnie"

Uwaga, uwaga w tym rozdziale występuje soft Tom. Nie dziękujcie.
Kolejne dni mijały bardzo szybko. Tom był sobą, ale i tak go kochałam. Siedzieliśmy w wielkiej sali jedząc śniadanie. Szliśmy na lekcjię kiedy zaczęło mi się cieżej oddychać :
- Ej wszystko ok?
- T-tom...
- Kate spójrz na mnie. Spójrz na mnie.
- Tommy daj mi ręke....
- Oddychaj. Spokojnie skarbie.
- Tommy... Nie zostawiaj mnie.
- Nie zostawię jasne? Skup się na mnie. Patrz na tą piękną twarz - zaśmiał się. - No już dobrze.. Wszystko dobrze. Widzisz dałaś radę.
- Dziękuje Tommy. - zaczęłam płakać.
- Ej ej ej nie płacz. Chodź tu do mnie - przytulił mnie. - Cii już dobrze. Nie płacz. Kocham cię.
- Ja ciebie też. - pocałował mnie.
- Już lepiej?
- Tak.
- Odpuścimy sobie dzisiaj lekcjie.
- Ok.
Poszliśmy do jego dormitorium. Położyliśmy się na łóżku a Tom mnie przytulił. Nie spodziewałam się, że Riddle tak bardzo się przejmie. Pocałował mnie w czoło i powiedział :
- Miałaś już tak kiedyś?
- Nie. Pierwszy raz..
- Skarbie pamiętaj, że ja zawsze będę przy tobie.
- Dziękuje Tommy.. Naprawdę bez ciebie bym sobie nie poradziła.
- Nie zostawiłbym cię a na pewno nie wtedy. Chcesz iść na tą imprezę?
- Jaką?
- No tą w pokoju wspólnym Ravenclaw'u.
- Aa no możemy iść. Tylko pójdę się przebrać.
- No to poczekam.
Poszłam do swojego dormitorium i założyłam obcisłą sukienkę. Gdy weszłam do pokoju wspólnego wszyscy patrzyli na mnie. Podeszłam do Toma i go pocałowałam :
- Nie patrz się na nią! - powiedział Tom.
- Zazdrosny?
- Jesteś moja i tylko moja.
- Oh naprawdę?
- Naprawdę.
- Wiesz nie musimy siedzieć na tej głupiej imprezie.
- Co masz na myśli?
- Gówno Tom! Ty czasem myślisz?
- Czasami.
- Chodź już stąd. Nie chcę mi się tu siedzieć.
- To chodźmy do mnie.
- No w końcu. - złapał mnie za ręke i pociągnął za sobą.
Tej nocy już nie zasnęliśmy.
********
Wiemy chyba jak to się skończyło.