🌼Rozdział 4 - Wyjście za mury🌼

686 26 11
                                    

Po jakże spokojnej nocy spędzonej z Levim wiedziałaś że Stare uczucie z dzieciństwa wróciło.

________________7:00_______________

Y/n wstawaj- powiedział Levi który niedawno wstał

Wstaje wstaje- powiedziałaś zaspana

Wiesz że jutro jest wyprawa za mury prawda?- odpowiedział Levi

Tak,wiem co z w związku z tym?-odpowiedziałaś

Masz nie zginąć rozumiesz?Nie tylko jako żołnierz ale i jako bliska mi osoba- powiedział

Aww, martwisz się o mnie? - odpowiedziałaś rozwalając fryzurę Leviemu co mu się nie spodobało

Tch,nic z tych rzeczy- powiedział po czym rzucił Cię na łóżko i był nad tobą

Nie wiadomo z kąd w drzwiach pojawiła się Hanji

Uu- odpowiedziała
To ja nie będę wam przeszkadzać- zamykając drzwi zniknęła tak szybko jak się pojawiła

Hanji to nie tak!- nie zdążyłaś nic więcej powiedzieć ponieważ Levi postanowił Cię pocałować

____________Trening 8:00_________

Uuu nieźle Y/n to już druga w tym tygodniu - powiedziała Sasha po czym zaczęła się śmiać

Czekaj... Druga?! - popatrzyłaś w stronę leviego i już wiedziałaś O co chodziło

Na miłość boską dlaczego akurat w tak widocznych miejscach - szepnełaś

Po treningu Sasha postanowiła Cię zabrać na łąkę aby porozmawiać mimo iż mieliście jeden pokój zdawalyscie sobie sprawe że jedną z Was może nie przeżyć. Rozmawaiałyście tak do 19 bo jutro ważny dzień wyjeżdżacie za mury więc trzeba wypocząć. Zanim jednak poszłaś spać wstąpiłaś na chwilę do Leviego

Levi?- zapytałaś

O co chodzi Y/n? - popatrzył zza papierów

Jutro jest ta wyprawa no i... jest możliwość że zgine prawda, nie jestem idealna dlatego chce coś Ci powiedzieć-Popatrzyłaś się na Leviego

Kocham Cię Levi- powiedziałaś z czerwoną twarzą

Levi się uśmiechnął
Też Cię kocham Y/n a teraz marsz do łóżka i żadnego umierania jutro zrozumiano?- powiedział

Tak jest!- podeszłaś do Leviego i pocałowałaś go w policzek

Tak jest!- podeszłaś do Leviego i pocałowałaś go w policzek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dobranoc Levi- powiedziałaś wychodząc

Dobranoc Y/n-chan - szepnął

-Następnego dnia przed murami-

Wyruszamy- Krzyknął Levi,Bramy otworzyły się i wyruszyliscie na wasze szczęście na początku nie było żadnych tytanów, po jakiejś 40 minutowej jeździe byliście w Lesie z wysokimi drzewami więc postanowiliscie użyć sprzętu do manewru, postanowiłaś się trochę oddalić od oddziału to co zobaczyłaś zwaliło Cię z nóg

Tytan kobiecy - szpłaś
Annie!- przypomniałaś sobie, leciałaś w stronę tytana gdy Cię dostrzegła zaczęła biec w twoją stronę gdy była już na tyle blisko aby Cię usłyszeć ostrzegłaś ją że wokół są zwiadowcy i powinna uciekać Annie najwyraźniej zrozumiała co mówiłaś i zaczęła się oddalać byłaś tak zapatrzona w która stronę pójdzie że nie dostrzegłaś biegnącego 15 metrowca biegnącego w twoją stronę.Tytan złapał Cię na szczęście Levi zobaczył sytuację i uratował Cię w ostatniej chwili

Mówiłem że masz uważać! Nie chce Cię stracić! - wykrzyczał widać było że się martwi

Przepraszam..-rzekłaś po czym przytuliłaś Leviego

Za niedługo miało się ściemniać więc postanowiliscie już wracać gdy było już ciemno większość tytanów była nie aktywna więc mieliście spokojną przejażdżkę,postanowiłaś jechać obok Leviego aby się już nie zamartwiał, nagle nie wiadomo z kąd pojawił się odmieniec biegną w waszą stronę gdy był już na tyle blisko aby kogoś złapać chciał złapać leviego ale popchnełaś Leviego przez co Ciebie tytan złapał

Więc tak wygląda mój koniec?- wszyeptałaś.Skończyłas w paszczy tytana lecz ktoś ciągle Cię wolał, przecież pewnie już nie żyjesz dlaczego wciąż słyszysz głosy? Czy to możliwe że...

____________________________________

535 słów

mimo iż ten rozdział jest krótki to pozostawie Was w napięciu co bedzie dalej 7v7👌 widzimy się w kolejnym rozdziale👋💙

Ten błysk w twoich oczach💙 Levi x readerWhere stories live. Discover now