Rozdział Jedenasty

1.3K 89 43
                                    

Toga pov:
Razem z Compressem wtapialiśmy się w tłum.. Byłam tak przebrana że czasem zapomniałam że ja to ja! Miałam na sobie Brązową Peruke i okulary przeciw słoneczne.. Dobrze że świeciło słońce bo jak by było za chmurkami noszenie takich okularów było by podejrzane i zabawne! Compress miał łatwiej zdjął po prostu charakterystyczny dla siebie strój i również założył okulary. Muszę przyznać jedno brzydki na pewno nie jest! Ledwie skończyłam rozmyślać i zdałam sobie sprawę w jakim wielkim nie.. OGROMNYM tłumie się się znajdujemy! Byli w nim ludzie normalnie ubrani jak również wyraźni fani poszczególnych bohaterów..Rozejrzałam się do okoła I zdałam sobie sprawę że wzrokiem zgubiłam compressa! Kurde jak ja to znajdę w tym tłumie to praktycznie nie możliwe! Jeszcze przez chwilę próbowałam znaleźć go wzrokiem.. Jak można się domyśleć nic to nie pomogło.. Stanęłam na palcach i powoli poruszając się szukałam go. Jejku skąd tu tyle wysokich osób.. Zadzwonił mi telefon, to musi być on! Gdy chciałam się zatrzymać i odebrać ludzie postanowili iść do przodu i niestety za lekko trzymałam telefon.. nie zgadniecie telefon upadł na chodnik i już po chwili zginął z mojego pola widzenia. Nawet nie łudzę się że jest w jeszcze w jednym kawałku.. Uhh! Jak ja go znajdę! Nie mogłam nawet stać i się zastanawiać! Szybko zaczęłam być pchana przez tłum do przodu, próbowałam się zatrzymać czy zejść na bok bo byłam co raz szybciej pchana! Po chwili zadałam sobie sprawę dlaczego... Hawks udzielał wywiadu i napaleni fani musieli to usłyszeć. Z-A-R-A-Z-A
(od autorki: Pozdrawiam osoby które kumają niczym Tsuyu o co chodzi)

Nareszcie! Po kilkunastu minutach zrobiło się luźniej i mogłam wejść na bok, szybko nabrałam powietrza.. wiecie tak na zapas! Rozejrzałam się i zobaczyłam zaginionego Compressa! Odrazu do niego podeszłam i zaczęłam mu prawić kazania.. Mężczyzna po chwili mi przerwał.

— Ale ty wiesz że to ty odemnie się odaliłaś? - *gdy to powiedział od razu się zawstydziłam*

— Chodźmy zobaczyć co mówią bohaterowie - *Szybko zmieniłam temat a z Compress wzruszył ramionami i ruszył za mną*

Shoto pov:
Razem z ojcem łaziłem z jednej sceny do drugiej to naprawdę nudne.. Wszyscy go chwalą a jego ego rośnie z każdą sekundą. Kompletnie niezainteresowany stałem i służyłem jako tło, tylko co jakiś czas słyszałem "Mój syn będzie godnym następcą" lub "Mój syn jest taki zdolny". Gdy wywiad skończył a ojciec zaczął się zajmować "Fanami" a ja skorzystałem z okazji i uciekłem w tłum. Chodziłem, zwiedzałem, słuchałem.. Dnia by mi nie starczyło by rozejrzeć się po całym festynie. Po jakimś czasie zauważyłem moją klase, stali przy jakiejś scenie I słuchali wywiadu All Mighta.. Dobrze że staruszek nie musi się już wysilać po wszyscy znają jego osłabioną wersję. Po chwili dojrzał mnie Izuku.

— Cześć Todoroki-kun! - *uśmiechnął się do mnie*

— Taa.. Cześć

Po chwili wszyscy ze mną się przywitali. Wysłuchaliśmy do końca wywiadu i poszliśmy na jakieś inne atrakcje.. Trochę to nudne ale lepsze to niż siedzenie z starym.
●●●
Minęło kilka godzin.. była 15 skąd oni mają tyle energi? Moje skryte prośby zostały wysłuchane i usiedliśmy pod drzewem w parku.Takich tłumów dawno nie widziałem.. Nie zdążyłem nic powiedzieć a już zobaczyłem przekąski, wszyscy zaczęli jeść więc też się poczęstowałem.

— Dzisiaj jest tak gorąco.. ‐ *Zaczęła temat Momo*
— Prawda, współczuję tym policjantą którzy muszą stać w tym słońcu.. - *Odpowiedziała Uraraka*

— Cóż! To ich praca bądźmy wdzięczni za ich poświęcenie! - *Powiedział Twardo Lida*

Tak jakoś zaczęła się rozmowa o wszystkim i niczym. Po dłuższej chwili rozmowa zszedła na najbardziej uniwersalny temat.

— Jak myślicie co robią złoczyńcy w taki dzień jak ten? - *Zapytał Kirishima*

— PEWNIE SIE CYKAJĄ I SIEDZĄ W DZIURACH PIERDOLINE PRZEGRYWY - *Wyraził swoją opinie Bakugo*

– Nie jestem przekonany Kacchan, myślę że siedzą gdzieś w tłumie I zbierają informacje.. Wywiady to dobre źródło informacji tym bardziej jak są na żywo I nie mogą wyciąć nieodpowiednich treści. - *Powiedział Midoriya*

— Pff co ty tam wiesz Deklu - *warknął Katsuki*

— Midoriya ma rację naprzykład mój ojciec mówi za dużo w niektórych wywiadach - *powiedziałem obojętnie*

— Zamknij się Mieszańcu!

Rozmowa z Bakugo nigdy wiele nie wynosi.

— Mimo wszytsko wątpię że zaatakują jest tu mnóstwo bohaterów, policjantów. I ludzi takich jak my kum~! - *Powiedziała Tsuyu*

— Masz rację! Jesteśmy bezpieczni - *powiedziała Mina*

Z jednej strony mają rację ale z drugiej.. złoczyńcy są nieprzewidywalni przynajmiej w niektórych sytuacjach.
Wiele przez tą godzinę nie zrobiliśmy przez tą godzinę siedzieliśmy i gadaliśmy.. Później postanowiliśmy przejść się na pokaz "magiczny".
=========================
Słów : 724

Grzech nie skorzystać~ Shigaraki x Dabi (Shigadabi)Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ