4 miesiące później Obudziłam się obok mojego narzeczonego z dosyć dużym bólem brzucha, czemu? Bo mała Soy zaczynała już swoje tańce i czułam jak mój brzuch powoli eksploduje. Tak znaliśmy już płeć dziecka i mieliśmy przygotowany dla niej pokój oraz inne "pierdoły". _______________________________—— JinMi przyleciała do Korei i poznała Taehyunga, nie są razem, ale mam nadzieję że nie długo będą parą, Mimi robi tak jak jej poradziłam czyli trzyma Kima na dystans, pokazuje, że nie jest łatwa i to się liczy. Tae bardzo się stara i zabiega o jej względy. Razem z Hoseokiem wybraliśmy już chrzestnych Soy, świadków jeżeli chodzi o ślub, oraz jego datę. ____________________________________ Spojrzałam na Hobiego spał jak niemowle, przytulony do mnie, patrzyłam na niego długo, wkoncu nie mogłam wytrzymać i zaczęłam bawic się jego włosami. Po jakimś czasie przestałam i próbowałam się wyplątać z jego objęć, na szczęście się udało. Poszłam zrobić nam sniadanie, postawiłam na coś prostego jak tosty z jajkiem sadzonym, skończyłam nakładać do stołu i poszłam na górę obudzić Hobiego. Nie zastałam go, rozejrzałam się po pokoju, gdy nagle poczułam jego mokre dłonie obejmujące moj brzuch. Przeszły mnie dreszcze, odwróciłam się, a tam stał z uśmiechem Jung. Uniosłam brwi, uśmiechnęłam się i podkręciłam głową... - Dzieciak... - powiedziałam pod nosem - Słyszałem! - Chodź ma śniadanie śmieszku - pochwili usłyszałam bieg ze schodów
Kiedy zjedliśmy, posprzatalismy i zajęliśmy się sobą, mianowicie Hobi wrócił do pracy (miał długą przerwę), więc praktycznie przez całe dnie nie było go w domu, a przynajmniej często tak było wychodził o 10 wracał o 20. Ja siedziałam przygotowywałam posiłki, obiady czasem mu zawiozłam, a czasem dawałam z rana, bo Soy dawała się we znaki i nie byłam w stanie ruszyć się zmiejsca, zawsze jak wracał miał ciepłą kolacje, a ja często o tej porze spałam bo byłam wycieńczona (nie mogę powiedzieć, że ciąża dla mnie była cudownym czasem, nie lubiłam tego stanu). I tak dzień w dzień. Czasami było mi smutno bo nie było dla mnie miejsca w teraźniejszym życiu Hobiego, ale nie mogłam mu wyrzygiwać i robić afery o to że mój narzeczony zarabia na mnie i na Soy, sam pokładał duże nadzieje że dziewczynka zarazi się od niego pasją tańca jak i śpiewu lub rapu. Któregoś dnia kiedy J Hope poszedł do pracy a ja siedziałam w salonie oglądając serial, ktoś do mnie zapukał, pomyślałam że to JinMi, bo często przychodziła. Leniwie wstałam z kanapy, otworzyłam drzwi a moim oczom okazał się nieznajomy mi mężczyzna, aczkolwiek bardzo przystojny
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
- Yyy.... Dzień dobry? - nieśmiało zapytałam typa który na oko mógł mieć jakieś 22 lata - Hej... To ty jesteś Choi Sonia - emm... A z kim mam przyjemność? I w czym mogę pomóc? - Jestem Choi HyunHo. Mogłbym wejść i porozmawiali byśmy na spokojnie? //Myślę że chłopak zauważyl że jestem w ciąży i dlatego nie chciał stresować, zdziwiło mnie to że mieliśmy to samo nazwisko.// Zaprosiłam chłopaka do mieszkania, zrobiłam mu herbatę i byłam ciekawa co chce mi przekazać. - No dobrze, wiec czego tutaj szukasz? - Musze ci coś powiedzieć ale obiecaj że nie będziesz przerywać zanim skończę - No dobra - Moze to się wydawać absurdalne , ale bardzo długo cię szukałem, napewno zastanawia cię dlaczego mamy to samo nazwisko? Odpowiedź jest prosta, jesteśmy rodzeństwem przyrodnim. - w tym momencie zakrztusiłam się i nie moglam przez chwilę dojść do siebie - tak wiem, zaraz zapytasz skąd niby to wiem i skąd mam pewność. Tylko chodzi o to że ty nie znałaś swojego ojca, byłaś wychowywana przez matkę, a on ją zdradził z moją, po kilku latach wrócił do Polski i zrobił to samo w stosunku do mojej mamy, wrócił, ona mu wybaczyła i zamieszkał z nami, proszę nie patrz na mnie jak bym ci rozbił rodzinę, bo dobrze wiesz że tak nie jest, ale chcesz wyładować złość. Przeszedłem tutaj po to żeby ci pomóc i uświadomić że nie jesteś sama, chciałbym, żebyś była dla mnie siostrą i żebyśmy sobie wzajemnie pomagali, nie narzucam się poprostu, od momentu kiedy dowiedziałem się że mam siostrę zacząłem jej szukać i znalazłem. - nie byłam w stanie nic powiedziec, poprostu wstałam i go przytuliłam //nareszcie nie jestem sama// - HyunHo.. - zaczęłam że łzami w oczach - cieszę się że cię mam i dziękuję że mnie znalazłeś. - staliśmy przytuleni do siebie, gdy niespodziewanie wparował Hob do domu... - Sonia, co to za van pod naszym do___? Co się do kurwy dzieje? Podeszłam do niego - Znalazlam brata! Emm.. właściwie to on mnie znalazł haha - skąd masz pewność ? - przyszedł do mnie zaraz po twoim wyjściu i pogadaliśmy no i pokazał mi zgodność DNA. - Hobi odszedł ode mnie i zbliżył się do Ho - Jung Hoseok - Stary ciebie każdy zna, jestem Choi HyunHo. No dobra nie będę wam przeszkadzać nacieszcie się sobą przyjdę jutro siostra hmm? - Takkk!!! - podbiegłam i go przytuliłam, dostałam szybkiego całusa w czoło, i wyszedł. - Jesteś pewna tego? - Tak kocie jestem pewna - no dobrze
Zjedliśmy obiad i postanowiliśmy że obejrzymy jakiś film, leżałam oparta o chłopaka, on obejmował mnie ramieniem i od czasu do czasu dostałam popcorn do buzi - Wiesz.. tęskniłam za tym - Wiem maluchu ja też, przepraszam że nie mam czasu, to się zmieni, za tydzień wydajemy nowy album i będzie wolne. - nie mogę się doczekac Cały dzień leżeliśmy i leniwie spędzaliśmy czas, poprostu nie chciałam go tracić, leżałam obok niego momentami tylko wstawał po coś do picia lub jedzenia
Następnego dnia przyszedł do mnie Hyun - Dzień dobry siostrzyczko co u ciebie? - Hej, wszystko dobrze, wejdź. Herbaty? Kawy? - Herbatę. - Co byś chciał porobić? - Cóż muszę zobaczyć co lubisz i tak dalej, hmmm mozeee galeria handlowa? - Chętnie, dawno nie byłam na zakupach Dokończyliśmy swoje napoje, brat pomógł mi się ubrać i napisałam szybko odo Junga, że jedziemy do sklepu.