Prolog

8 2 3
                                    


  Czy słyszysz głos, który pośród drzew szepczy? Czy widzisz ciemność między gwiazdami? Czy czujesz zapach zgnilizny roznoszący się przez wiatr? Jeśli tak, to znaczy że nadchodzą. Potwory żyjące wśród nas. Uciekaj jeśli możesz, jeśli nie... walcz. Musisz przetrwać za wszelką cenę, bo takie jest nasze zadanie.

  Uciekaj. Uciekaj. Uciekaj! 

  Głos rozbrzmiewał w głowie chłopca, który gnał przed siebie. Nie oglądał się za siebie, tylko biegł, mimo ran na stopach i okaleczających go roślin. Czarne włosy opadały mu na twarz. Chłopca zatrzymał dopiero skrzeczący głos w pobliżu. Oglądnął się za siebie i ujrzał Potwora. Stwór stał na dwóch i cienkich łapach. Powyginane w jednym miejscu i włochate. Długie ręce zwisały po bokach zakończone ostrymi pazurami. Pysk wykrzywił się w uśmiechu ukazując rzędy zębów, gdzie znajdowały się szczątki ludzkiego mięsa i ubrania. Zaszeleścił potarganymi skrzydłami ułożonymi na plecach. 

  Chłopczyk wydał zduszony okrzyk i ruszył przed siebie szybciej niż wcześniej. Łzy płynęły mu po twarzy rozmazując drogę. Upadł i zaczął się trząść. Poczuł śmierdzący oddech Potwora na swoim karku. Jego ślina i krew skapywała mu na skórę spływając po jego nagiej skórze. Usłyszał hałas, a gdy spojrzał za siebie odcięta głowa Potwora leżała pod drzewem. Z ciemności zaczęły wyłaniać się postacie ubrane w peleryny. Mężczyzna objął chłopca i przytulił mocno.

-Już dobrze Micah. Wszystko już dobrze, jesteś bezpieczny.

  Chłopiec tylko siedział w bezruchu, a po jego twarzy płynęły łzy. Po chwili złapał mężczyznę za pelerynę i trzymał dłuższą chwilę. Podeszła do nich dziewczyna o blond włosach. Położyła ręce na głowie Micaha, a jego poranione ciało w jednej chwili zostało uleczone.

-Nie zostawiaj już mnie tato- odezwał się cichym, zmęczonym głosem.

-Obiecuję. Już jesteś bezpieczny.

  Mężczyzna mocniej objął syna. Założył na niego swoją pelerynę, aby ocieplić jego nagie ciałko. Wziął chłopca na ręce i razem z pozostałymi ruszyli do wyjścia z lasu. Noc będzie jeszcze przez kilka godzin, a kiedy Łowcy powrócą za dnia w to miejsce ujrzą rzeź, która spotkały dzieci. Rozszarpane, spalone, pocięte kawałki ciał walające się po polanie w lesie.

  

Przeklęty ŁowcaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora